O roli Śląska w historii i rozwoju współczesnej Polski mówił prezydent Lech Kaczyński podczas spotkania ze studentami i naukowcami Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Przekonywał, że mimo wielu zmian w strukturze gospodarki, silny przemysł i górnictwo są nadal Polsce potrzebne.
Dodał, że choć dzisiejsza gospodarka tylko w pewnym stopniu opiera się na produkcji przemysłowej, błędem jest niedocenianie roli przemysłu i np. lokowanie produkcji wyłącznie tam, gdzie taniej. "Przenoszenie produkcji na krańce świata jest koncepcją, która rodzi głęboką zależność. Ja nie chcę ani Polski, ani Europy zależnej. Temu poświęcam najwięcej czasu" - zadeklarował L. Kaczyński.
Prezydent wspominał swoje wielokrotne wizyty na Śląsku. - Widziałem Śląsk w chwili jego potęgi (...), widziałem w czasach upadku tego wszystkiego. Widziałem też ponowne wznoszenie się - powiedział. Obecną sytuację regionu ocenił jako chwiejną. Za pozytywne uznał niskie bezrobocie (poniżej 7 proc.), wskazał też jednak na stojące przed regionem wyzwania.
- Najbliższe lata będą dla was (...) latami dużego wysiłku (...). Polska, jak mi wczoraj powiedziano na Łotwie, uchodzi za kraj finansowo twardy w tej trudnej sytuacji, która ogarnęła prawie cały glob ziemski. Ale musimy z tej twardości skorzystać w takim stopniu, aby to, co dzieje się złego, dotknęło nas w stopniu możliwie minimalnym. Myślę, że to jest możliwe, aby Polska, nieco wolniej, ale dalej się rozwijała - ocenił L. Kaczyński.
Jego zdaniem pod względem gospodarczym obecny "rok byłby gorszy od poprzedniego nawet wtedy, gdyby nie było światowego kryzysu". - Niewiele gorszy, ale gorszy; dalej będzie to rok szybkiego rozwoju naszego kraju. Należy się z tego cieszyć i robić wszystko, aby to podtrzymywać. Śląsk tutaj, z punktu widzenia naszego kraju, był, jest i będzie niezmiernie ważny - dodał prezydent.
L. Kaczyński wskazał również na rolę jakości kształcenia w uczelniach takich jak politechnika. Życzył jej studentom i wykładowcom - wobec wzrastającej liczby studentów - "sukcesu nie ilościowego, a jakościowego" i wyraził przekonanie, że Politechnika Śląska będzie należała do uczelni elitarnych, kształcących na najwyższym poziomie.
- Ja sam jestem prawnikiem z zawodu. Obawiam się, że studiów na politechnice nigdy bym nie skończył, są za trudne - żartował prezydent, co studenci przyjęli śmiechem i oklaskami.
Pytany przez studentów prezydent opowiedział się za bezpłatnością studiów. Ewentualne wprowadzenie wyłącznie płatnych studiów uznał za sprzeczne z konstytucją i zapowiedział, że zawetowałby takie rozwiązanie. Jego zdaniem podstawowym typem studiów powinny pozostać bezpłatne studia dzienne. Odnosząc się do planów reformy szkolnictwa wyższego L. Kaczyński powiedział, że "z polskich uczelni w dwa lata nie zrobi się amerykańskich".
Prezydent opowiedział się za utrzymaniem obecnego systemu habilitacji na uczelniach, szczególnie - jak mówił - na kierunkach społecznych i humanistycznych. L. Kaczyński jest też za tym, by w systemie pozostał tytuł tzw. profesora belwederskiego, czyli tytuł nadawany naukowcom przez prezydenta.
Jak mówił, sam chciałby być "profesorem belwederskim". - Chciałbym być, ale sam sobie nie wręczę - żartował.
Odnosząc się do historii Polski i wydarzeń sprzed 90 lat, prezydent przypomniał, że lata odzyskiwania niepodległości (część Śląska wróciła do Polski dopiero w 1922 roku) "to zobowiązanie młodego pokolenia wobec swoich przodków".
L. Kaczyński wspominał trzy powstania śląskie, dzięki którym uzyskano korzystniejszy dla Polski podział Śląska między Polskę a Niemcy, a także powstanie wielkopolskie. Wspominał też śląskich polityków okresu międzywojennego: dyktatora III powstania Wojciecha Korfantego i wojewodę śląskiego Michała Grażyńskiego. Jak mówił, w procesie odzyskiwania niepodległości Śląsk odegrał rolę szczególną, a włączenie do Polski dużej części potencjału gospodarczego tego regionu było niezwykle ważne dla całego kraju.
- Żyjemy w lepszym świecie, mniej agresywnym, w UE, w NATO. Ale żyjemy też w świecie wielkich wyzwań, w których narody, chociaż w inny sposób, w dalszym ciągu ze sobą konkurują. Oby wasza politechnika i Śląsk jako całość przyczyniły się do tego, żeby Polska w tej konkurencji wypadała jak najlepiej - zachęcał.
Politechnika Śląska, gdzie gościł w środę prezydent, należy do największych i najstarszych uczelni technicznych w kraju. Na 12 wydziałach kształci ponad 29 tys. studentów. Większość bazy akademickiej uczelni znajduje się w Gliwicach i Katowicach.
Prezydent odwiedza w środę Śląsk w związku z przypadającą w listopadzie 90. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezydent: górnictwo jest Polsce potrzebne