Prezesi spółek węglowych KW i KHW odwołani

Prezesi spółek węglowych KW i KHW odwołani
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Minister gospodarki Waldemar Pawlak odwołał we wtorek prezesów zarządów Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego, po otrzymaniu dokumentów od Prokuratury Apelacyjnej, dotyczących postawionych im zarzutów - poinformował PAP wydział prasowy resortu.

"W związku z przekazanymi przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach dokumentami dotyczącymi zarzutów wobec prezesów spółek węglowych, 21 września 2010 r. Minister Gospodarki, na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, odwołał prezesów zarządów: Katowickiego Holdingu Węglowego i Kompanii Węglowej" - głosi komunikat ministerstwa.

Odwołanemu we wtorek prezesowi Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) Stanisławowi G. śledczy zarzucają przyjęcie łapówek na kwotę 186 tys. zł; z kolei dotychczasowy szef KW Mirosław K. miał przyjąć 16 tys. zł. Według prokuratury przyjmowali oni łapówki w zamian za preferowanie wybranych podmiotów kooperujących z górnictwem. Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z odwołanymi prezesami.

Rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej odmówił komentarza w tej sprawie. Poinformował, że spółką zarządzają pozostali członkowie zarządu.

"Spółka działa normalnie. Jutro odbędzie się posiedzenie zarządu, po którym zostanie wydany komunikat" - powiedział PAP Wojciech Jaros z KHW. Samych prokuratorskich zarzutów i odwołania prezesa nie chciał komentować. Po odwołaniu prezesa holding ma czterech członków zarządu. Do składania oświadczeń woli potrzeba dwóch członków zarządu lub członka zarządu i prokurenta.

O sformułowaniu zarzutów wobec 10 członków byłego i obecnego kierownictwa kopalń i spółek węglowych katowicka prokuratura apelacyjna poinformowała w czwartek. Tego dnia zarzuty przedstawiono pięciu osobom, na piątek wezwano do prokuratury kolejne.
Czytaj więcej: Szefowie KW i KHW podejrzani w sprawie korupcji w górnictwie

Zarzuty wobec 10 podejrzanych dotyczą lat 2004-2007 i funkcji, które te osoby pełniły w tamtym okresie - dyrektorów kopalń lub pracowników spółek węglowych. Prywatne spółki, które współdziałały z górnictwem, opłacały się po to, żeby móc funkcjonować - uważają śledczy.

Jak podała w czwartek w komunikacie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w ubiegłym tygodniu - od poniedziałku do środy - jej funkcjonariusze przeprowadzili blisko 40 przeszukań w mieszkaniach i firmach w ramach śledztwa, dotyczącego podejrzenia popełnienia w latach 2003-2008 przestępstw korupcyjnych przez osoby pełniące funkcje kierownicze w sektorze węgla kamiennego.

Górnicze związki zawodowe pozytywnie oceniają decyzję ministra. "Mimo że były różne obawy, właściciel stanął na wysokości zadania. Byłbym zdziwiony, gdyby stało się inaczej" - powiedział szef górniczej Solidarności Dominik Kolorz. Wyraził nadzieję, że miejsca odwołanych prezesów zostaną wybrani ludzie "nieskazitelni, a zarazem merytorycznie przygotowani do pełnienia tego typu funkcji".

"To jest jedyna decyzja, jaka mogła być w tych warunkach podjęta. Premier Pawlak dotychczas zachowywał się jak te trzy małpki w komplecie, z których jedna ma zasłonięte oczy, druga - uszy, a trzecia - usta. Nie widział, nie słyszał i nie mówił o problemach, które były od dawna oczywiste" - powiedział PAP szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek. Jest on przekonany, że to nie ostatnie nazwiska, które będą wymieniane w kontekście korupcji w górnictwie. "To tylko wycinek ogromnego problemu" - uważa.

"To jest dobra decyzja. Najwyższy czas zrobić porządek w górnictwie" - powiedział PAP wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski. Powiedział, że związkowcy - którzy sami sygnalizowali nieprawidłowości w górnictwie - nie są zaskoczeni zarzutami korupcyjnymi, jednak bulwersujące jest, że sprawa dotyczy osób tak wysoko postawionych w branży górniczej. "Jedynie możemy by zaskoczeni, że dotknęło to czołówkę. To jest już sprawa rzeczywiście zdumiewająca, żeby na takich stanowiskach doszło do takich korupcyjnych spraw" - powiedział PAP Czerkawski, zastrzegając, że wszelkie okoliczności sprawy wyjaśni prokuratura i sąd.

Już wcześniej korupcyjne zarzuty w tym samym postępowaniu katowicka prokuratura postawiła dziewięciu osobom. Wśród podejrzanych są b. dyrektor kopalni Szczygłowice Adam K., któremu zarzucono, że w latach 2004-2008 przyjął 109 tys. zł łapówek; b. dyrektor kopalni Staszic Janusz S. (528 tys. zł) i b. dyrektor kopalni Wieczorek Artur K. (56 tys. zł).

Zobacz także komentarze do sprawy korupcji w polskim górnictwie, jakie dla wnp.pl udzielili: Prof. Marek Szczepański: jestem zaskoczony garniturem osób, którym postawiono zarzuty

Prof. Andrzej Barczak: górnictwo trzeba sprywatyzować, inaczej dobrze nie będzie
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Prezesi spółek węglowych KW i KHW odwołani

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!