Pracownik zewnętrznej firmy górniczej zginął w piątek rano w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni "Mysłowice-Wesoła" - poinformował PAP rzecznik Holdingu Wojciech Jaros.
Według Jarosa, mężczyzna pracował na poziomie 660 metrów w części kopalni będącej dawniej samodzielnym zakładem "Wesoła". W piątek rano, po godzinie 6 doznał podczas pracy poważnego urazu głowy. Zmarł po wywiezieniu na powierzchnię.
Przyczyny i okoliczności wypadku ma ustalić komisja powołana przez dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach.
To już drugi śmiertelny wypadek w polskim górnictwie węgla kamiennego w tym roku. Jako pierwszy zakwalifikowano zdarzenie z 25 stycznia, w którym na terenie zakładu przeróbczego kopalni "Borynia-Zofiówka" zginął 55-letni pracownik zewnętrznej firmy remontowej.
Mężczyzna wykonywał prace spawalnicze przy demontażu rurociągu technologicznego. Spadł na betonową posadzkę z wysokości ok. 4 metrów. Zginął na miejscu.
W tym roku w polskim górnictwie węgla doszło do dwóch wypadków ciężkich. W jednym z nich ciężko poparzony płomieniem palnika acetylenowo-tlenowego został pracujący na poziomie 500 m Zakładu Górniczego "Sobieski" w Jaworznie 28-letni spawacz.
Według statystyk Wyższego Urzędu Górniczego w całym ubiegłym roku w polskich kopalniach węgla kamiennego zginęło 20 osób, a 19 uległo wypadkom ciężkim. Ogółem w górnictwie węgla kamiennego w 2011 r. odnotowano 2330 wypadków
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pracownik firmy górniczej zginął w kopalni "Mysłowice-Wesoła"