Pożar w kop. Sośnica nieopanowany, ale zagrożenie nie rośnie

Pożar w kop. Sośnica nieopanowany, ale zagrożenie nie rośnie
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Ratownikom, którzy trzecią dobę usiłują ugasić podziemny pożar w kopalni Sośnica w Gliwicach, do piątkowego poranka nie udało się opanować płonącego metanu. Przedstawiciele kopalni uspokajają, że pożar nie rozszerza się, a zagrożenie nie rośnie.

"Trwa budowa tzw. korków izolujących, dzięki którym zagrożony rejon zostanie skutecznie odseparowany od pozostałych wyrobisk. Wiercone są też otwory, przez które mają być podane środki gaśnicze" - powiedział PAP rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia Sośnica-Makoszowy, Zbigniew Madej.

Ratownicy wywiercili już jeden taki otwór z pokładu położonego nad tym, gdzie płonie metan. Okazało się jednak, że ok. 40-metrowym odwiertem nie da się skutecznie dostarczyć środków gaśniczych, ponieważ po drodze natrafiono na pustki oraz pyły. Dlatego eksperci zdecydowali o wywierceniu trzech kolejnych otworów o podobnej długości.

W akcję pożarową zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób. Ratownicy już wcześniej próbowali gasić pożar 950 m pod ziemią środkami chemicznymi - proszkowymi i mineralnymi, nie przyniosło to jednak rezultatu. Eksperci liczą, że będzie to skuteczne, jeżeli - dzięki odwiertom - uda się skierować środki gaśnicze bezpośrednio w rejon epicentrum pożaru.

Metan zapalił się we wtorek wieczorem. W środę po południu z zagrożonego rejonu wycofano ratowników ze względu na ich bezpieczeństwo; nadal nie mogą tam wejść. Zrezygnowano też z budowy jednej tamy; zamiast tego odseparowany od pozostałych wyrobisk ma być cały rejon wokół pola pożaru. Temu służy budowa tzw. korków izolujących.

Dwaj górnicy, którzy w wyniku zapalenia metanu zostali niegroźnie poparzeni, nadal leczeni są w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Nadzór górniczy wyjaśnia, co pracownicy zajmujący się podziemnym transportem robili w pobliżu tamy izolacyjnej, gdzie doszło do zapalenia.

Pożar unieruchomił jedną z czterech ścian wydobywczych kopalni Sośnica-Makoszowy. Pozostałe ściany eksploatowane są normalnie. Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego.

W kopalni Sośnica obowiązuje czwarty, najwyższy stopień zagrożenia metanowego. Zakład należy do szczególnie narażonych na wypływy metanu. W polskich kopalniach z pokładów metanowych wydobywa się ok. 80 proc. węgla. Znacząca część wydobycia pochodzi z miejsc zaliczanych do czwartej kategorii zagrożenia.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Pożar w kop. Sośnica nieopanowany, ale zagrożenie nie rośnie

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!