Polski rząd powinien powołać pełnomocnika ds. rozwoju czystych technologii węglowych, który miałby taki sam status jak pełnomocnik rządu ds. rozwoju energetyki jądrowej - to konkluzja panelu "Czyste technologie węglowe", jaki odbył się podczas III Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Andrzej Siemaszko dodaje, że Polska, gdzie blisko 95 proc. energii elektrycznej produkowanej jest z węgla, powinna być naturalnym liderem rozwoju czystych technologii węglowych.
- Zakładamy, że w przyszłości bez instalacji CCS nie będzie można rozwijać energetyki węglowej. Szacujemy, że obecnie koszt wychwytu 1 tony CO2 to ok. 60 euro, a więc znacznie więcej niż koszt zakupu pozwolenia na emisję – mówi Paweł Skowroński wiceprezes zarządu ds. operacyjnych Polskiej Grupy Energetycznej.
PGE planowała budowę instalacji CCS przy nowym bloku w Elektrowni Bełchatów. Z uwagi na wysokie koszty budowy instalacji, wynoszące ok. 600 mln euro, i braku znaczącego wsparcia z innych źródeł, CCS w Bełchatowie prawdopodobnie nie powstanie. Paweł Skowroński przypomina, że PGE jest spółką giełdową i nie może świadomie inwestować w coś, w co nie będzie przynosić zysku.
W ocenie Andrzeja Siemaszko jest to błąd metodologiczny PGE, ponieważ CCS w Bełchatowie jest projektem badawczym a PGE traktuje go jak projekt komercyjny.
Marek Jarosiński, dyrektor z Państwowego Instytutu Geologicznego, przypomina, że aby móc rozmawiać o rozwoju technologii CCS wpierw trzeba przeprowadzić badania struktur geologicznych, w których miałby być składowany CO2. Ministerstwo Środowiska rozpoczęło już realizacją takiego programu badawczego, który ma dać orientację o potencjalnych złożach CO2. Koszt programu to 30 mln zł.
Z powodu braku środków finansowych nie będzie realizowany także projekt budowy elektrowni poligeneracyjnej w Kędzierzynie Koźlu. Krzysztof Zuzański, członek zarządu ZAK SA przypomina, że koszt projektu, szacowany na ok. 5 mld zł. kilkukrotnie przewyższa wielkość kapitałów własnych ZAK.
Przeprowadzono analizy opłacalności tego projektu, i w zależności od przyjętych założeń (jak ceny energii elektrycznej, ceny uprawnień do emisji CO2, ceny pary technologicznej) projekt miałby przynosić albo duże straty finansowe albo niewielkie zyski.
Andreas Golombek, prezes zarządu Lurgi przekonuje, że w Chinach, Indiach czy Stanach Zjednoczonych działają elektrownie IGCC, a więc podobne do tej, jaka miała powstać w Kędzierzynie.
Paal Frisvold, prezes fundacji Bellona Europa podkreśla, że rozwój CCS zwiększy niezależność energetyczną Polski. W jego ocenie w przyszłości energia z elektrowni wyposażonych w CCS będzie tańsza niż energia produkowana w innych źródłach. Przypomina, że istnieją trudności z wdrożeniem także innych technologii jak elektrownie jądrowe czy źródła odnawialne.
Elżbieta Wróblewska z Departamentu Energetyki Ministerstwa Gospodarki wskazuje na rozbieżność pomiędzy niedojrzałością technologii CCS a deklaracjami Unii Europejskiej mówiącymi, że ta technologia może być stosowana.
- Wielka Brytania, Norwegia i Holandia wspierają swoje projekty CCS, Polska również powinna to robić. W „Polityce energetycznej Polski do 2030 r.” zapisano, że w najbliższych latach w Polsce zostaną wybudowane bloki węglowe o łącznej mocy kilkunastu tys. MW. Ten zapis bez wsparcia projektów rozwoju CCS jest zdumiewający – ocenia Jacek Piekacz, prezes Polskiej Platformy Czystych Technologii Węglowych, prezes Vattenfall Polska.
Jacek Piekacz przypomina, że na całym świecie jest obecnie realizowanych ok. 230 projektów CCS a wiele prognoz mówi o znaczącym spadku kosztu wychwytu CO2 w przyszłości.
Krzysztof Bolesta z Dyrektoriatu ds. Energii Komisji Europejskiej dodaje, że technologia CCS jest obecnie w fazie badawczej a żaden z 12 projektów CCS, jaki otrzyma wsparcie z funduszy unijnych, nie będzie na siebie zarabiał. Podkreśla, że projekty CCS muszą być wsparte zarówno przez Komisję Europejską jak i rządy państw członkowskich a nawet władze regionalne. - Sam przemysł tych technologii nie rozwinie, to oczywiste – mówi Bolesta.
Marek Harnaś, dyrektor Zespołu Koordynacji Inspekcji Urzędu Dozoru Technicznego, przekonuje, że w dyskusji o czystych technologiach węglowych nie należy koncentrować się na technologii CCS, ponieważ są inne technologie, jak spalanie w tlenie czy IGCC.
- Węgiel jest wykorzystywany w krajach rozwijających się i będzie tam stosowany jeszcze na dużą skalę przez dziesięciolecia – przekonuje Derek Taylor z Global CCS Institute.
Takiego samego zdania jest Milton Catelin, dyrektor generalny World Coal Association, który dodaje, że technologia CCS będzie prawdopodobnie stosowana w przyszłości w skali komercyjnej.
Marek Ściążko, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, przypomniał, że IChPW wraz z Głównym Instytutem Górnictwa budują Centrum Czystych Technologii Węglowych, gdzie mają być rozwijane technologie, które następnie będą mogły być wdrożone w polskiej energetyce.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Potrzebne rządowe wsparcie dla czystych technologii węglowych