Około 5 mln ton węgla chcą przeładować w tym roku porty w Szczecinie i Świnoujściu, odbudowując poziom przeładunków surowca sprzed dwóch lat. Po raz pierwszy jednak dominować będzie węgiel z importu.
Planuje się, że w tym roku w porcie w Świnoujściu będzie przeładowane ok. 3 mln ton węgla, a w Szczecinie ok. 2 mln ton. W pierwszym z portów wysyłany na eksport polski węgiel będzie stanowił ok. 1,3 mln ton, w drugim ok. 1 mln ton. W eksporcie dominuje węgiel energetyczny, w imporcie i tranzycie koksujący, m.in. na potrzeby hut w Polsce, Czechach i na Słowacji.
Prognozowana wielkość przeładunków rzędu 5 mln ton to mniej więcej tyle, ile odprawiono w portach w 2006 roku. Ubiegły rok przyniósł jednak 15-proc. spadek przeładunków węgla, do 4,3 mln ton. Udział węgla w ogólnej strukturze przeładunków portowych zmniejszył się do 23 proc.
"Jest to wynik nieopłacalności eksportu polskiego węgla drogą morską - sumaryczne koszty wydobycia i wywozu surowca są zbyt wysokie. Z drugiej strony wzrosło zapotrzebowanie na węgiel u krajowych odbiorców, stąd także mniejszy eksport, natychmiast widoczny w portach" - ocenił Walasek.
Przypomniał, że w drugiej połowie ubiegłego roku sytuacja w przeładunkach węgla zaczęła się poprawiać, głównie z powodu rosnącego importu. Jeszcze tylko w niewielkim stopniu eksport przeważał nad importem. W tym roku relacja jest już odwrotna.
Odbiorcami węgla z importu są m.in. należąca do koncernu hutniczego ArcelorMittal Koksownia Zdzieszowice oraz huty w czeskim Trzyńcu i słowackich Koszycach. Odbiorcy w Czechach i na Słowacji odbierają kilkaset tysięcy ton węgla z importu, m.in. z USA i Kanady. Przeładowywany w polskich portach węgiel trafia też do odbiorców w Niemczech.
Zmniejszenie przeładunków węgla w portach to efekt spadku eksportu tego surowca, który w ciągu dziesięciu ostatnich lat zmalał o blisko 20 mln ton. W 1997 roku kopalnie sprzedawały za granicę 30,6 mln ton, w ubiegłym roku powyżej 12 mln ton. W 2007 r. spadek eksportu był największy w ostatnich latach. Import sięgnął natomiast ok. 6 mln ton, z czego połowa z Rosji.
Porty w Szczecinie i Świnoujściu są głównym miejscem przeładunków węgla, transportowanego z i do Polski drogą morską. W ubiegłym roku spadek przeładunków ogółem, przede wszystkim z powodu mniejszej ilości węgla, wyniósł 3 proc., z 19,2 mln ton w 2006 r. do ponad 18,6 mln ton w 2007 r. Niegdyś łączne przeładunki sięgały 25 mln ton ładunków rocznie; węgla ponad 7 mln ton.
W ubiegłym roku ładunki drobnicowe stanowiły 43 proc. obrotów portów w Szczecinie i Świnoujściu. Udział węgla to 23 proc., rudy 6 proc., innych ładunków masowych 15 proc. Zboże to ok. 8 proc., a produkty naftowe 5 proc. Eksperci prognozują, że ilość ładunków innych niż masowe będzie nadal rosnąć.
Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA zamknął miniony rok zyskiem netto zbliżonym do 26 mln zł, wobec ponad 14,5 mln zł rok wcześniej. Przychody wyniosły 137,7 mln zł i były o ponad 10 proc. wyższe niż w roku 2006.