Nowy prezes obiecuje przekroczenie 100 mln zł obrotu za dwa lata.
Niebawem Ponar, wadowicki producent hydrauliki siłowej, zakończy przejmowanie kontrolnego pakietu akcji Relpolu, największego w kraju wytwórcy przekaźników elektromagnetycznych.
— Będziemy mieli prawie 33 proc. kapitału, co wystarczy do sprawowania pełnej kontroli nad spółką — mówi Arkadiusz Śnieżko, szef wadowickiej grupy.
Rozważa ogłoszenie wezwania na akcje i zwiększenie udziału do 66 proc. Ale nie wcześniej niż za dwa-trzy lata, pod warunkiem poprawy wyników.
Na razie Relpol nie ma się czym chwalić. W 2007 r. miał 8,1 mln zł skonsolidowanej straty netto przy niespełna 90 mln zł sprzedaży. To w znacznej mierze skutek utworzenia rezerw.
— Gdyby nie one, zysk wyniósłby około 1,5 mln zł — mówi Filip Regulski, nowy prezes Relpolu.
Firma traciła na pracach badawczych, zapasach i inwestycjach kapitałowych. Nierentowne były też jej cztery spółki w Wielkiej Brytanii, Francji, na Węgrzech i Białorusi.
Filip Regulski uczył się restrukturyzacji w Ponarze i chce te doświadczenia wykorzystać w Relpolu, którym kieruje od dwóch miesięcy.
— Już zdefiniowaliśmy mocne i słabe strony firmy. Teraz pełną parą ruszamy z restrukturyzacją — zapowiada prezes Filip Regulski.
Słabą stroną jest dział handlowy, który działa praktycznie tylko na terenie firmy, czekając, aż klienci sami się zgłoszą.
Kolejna słabość to zagranica — wszystkie spółki Relpolu działają tam niezależnie, bez wspólnej strategii. Mankamentem jest logistyka, a zdecydowanym plusem marka. Obok włoskiego Findera i amerykańskiego Tyco jest najlepiej rozpoznawalna w branży.
— Świetnie zorganizowana jest także produkcja. Mamy bardzo dobrych inżynierów — twierdzi Filip Regulski.
Podobnie jak Arkadiusz Śnieżko, uważa, że z Relpolu można zrobić bardzo sprawne przedsiębiorstwo.
Plan na najbliższe lata jest już gotowy. W 2010 r. Relpol jako spółka matka ma przekroczyć 100 mln zł obrotów. Można oczekiwać, że 20-30 mln zł dołożą firmy zależne. Marża EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) ma wynieść 10-15 proc.
Firma planuje otwarcie zakładu na Ukrainie. Zostanie tam przeniesiona produkcja ze starej fabryki w tym kraju, a także z zakładu na Litwie, gdzie koszty pracy niemal zrównały się z polskimi. Wyda na to 4-7 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ponar już remontuje Relpol