Szef śląskiej Platformy Obywatelskiej chce unieważnić wybory do zarządu Kompanii Węglowej.
Wśród wiceprezesów znalazł się Marek Majcher, odpowiedzialny wcześniej w spółce za produkcję. - To skandal, że człowiek, który doprowadził do zmniejszenia wydobycia i strat spółki w 2007 roku, nadal ma odpowiadać za produkcję - mówi w "Rzeczpospolitej" Tomasz Tomczykiewicz, przewodniczący śląskiej PO. Zapowiada, że w poniedziałek będzie interweniować w tej sprawie u wicepremiera Waldemara Pawlaka. - Będę domagał się unieważnienia wyników konkursu - zapowiada.
Wybory zarządu zbiegły się z dymisją Eugeniusza Postolskiego, wiceministra odpowiedzialnego za górnictwo (zobacz także: Eugeniusz Postolski odwołany ze stanowiska podsekretarza stanu). Zdaniem Tomczykiewicza fakt ten wykorzystała rada i wybrała nowy zarząd, jak chciała, bez nadzoru ministerstwa. Edward Nowak, przewodniczący rady nadzorczej w Kompanii Węglowej, jest zaskoczony takim atakiem. - Chciałbym, żeby to rada nadzorcza decydowała o wyborze fachowców, a nie politycy, którzy nie znają dogłębnie tematu - mówi w "Rz" Nowak.
Członkowie zarządu Kompanii Węglowej, która zatrudnia ponad 60 tys. osób, to najważniejsi menedżerowie na Śląsku. Obecnie konkursy do zarządów kontrolowanych przez państwo spółek trwają m.in. w największej firmie paliwowej PKN Orlen oraz Polskiej Grupie Energetycznej. Według analityków w obu przypadkach toczy się potyczka o wpływ na wybór prezesów pomiędzy PO a PSL.