Południowoafrykańska policja, używając granatów hukowych i kauczukowych kul, rozproszyła we wtorek rano trzy tysiące strajkujących górników, którzy blokowali dojazd do kopalni platyny Khuseleka należącej do górniczego giganta Amplats na północy RPA.
RPA jest największym producentem platyny na świecie. Strajkują kopalnie w Prowincji Północno-Zachodniej należące do firm Lonmin, Anglo American Platinum (Amplats) i Impala.
Policja usiłowała negocjować z organizatorem strajku, centralą związkową AMCU, przypominając o zasadach obowiązujących w czasie protestu, czyli swobodnym dostępie do kopalni osób nie biorących udział w strajku.
Był to pierwszy incydent od rozpoczęcia strajku 23 stycznia. Uczestniczy w nim ponad 80 tysięcy górników. Chcą, by minimalne wynagrodzenie miesięczne w ich sektorze wynosiło ok. 12,5 tys. randów (ok. 840 euro), czyli ponad dwa razy więcej niż obecnie. Według właścicieli kopalni żądania te są nierealne. Negocjacje wznowiono we wtorek.
W sierpniu 2012 roku podczas strajku policja zastrzeliła 34 górników z kopalni w Marikanie. Masakra zamiast stłumić protesty, jedynie je rozpaliła. Strajki obejmowały coraz to nowe kopalnie platyny i złota leżące w okolicach Johannesburga, których pracownicy domagali się podwyżek.
Dochodziło wtedy m.in. do starć między strajkującymi a górnikami niebiorącymi udziału w akcji protestacyjnej oraz między członkami AMCU i Krajowego Związku Górników (NUM).
W październiku 2012 r. w wyniku strajku w Amplats zwolniono 12 tys. pracowników. Górnicy, którzy domagali się wzrostu płac, zostali przywróceni do pracy po trzech tygodniach, w rezultacie negocjacji ze związkami zawodowymi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Policja rozproszyła 3 tys. strajkujących górników w RPA