Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Niedzielna awaria w szybie wyciągowym kopalni äBielszowiceö w Rudzie Śląskiej spowodowała zmniejszenie wydobycia węgla w tym zakładzie o dwie trzecie. Przywrócenie szybu do eksploatacji może potrwać kilka tygodni.
Pracownikom nic się nie stało, jednak wyłączenie z ruchu jednego z dwóch kopalnianych szybów, którym na powierzchnię wywożony jest węgiel, częściowo sparaliżowało pracę kopalni. Oznacza to poważny ubytek w wydobyciu węgla i możliwe straty. Dotychczas Bielszowice należały do zyskownych kopalń.
- Obecnie w kopalni pracuje jedna z trzech ścian wydobywczych. Dobowe wydobycie zmniejszyło się z planowanych 9,6 tys. ton do ok. 3 tys. ton - powiedział we wtorek PAP rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, Zbigniew Madej.
Ubytek jest tak duży, bo nie od razu da się przekierować urobek do innego szybu. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za tydzień uruchomiona będzie druga ściana, z której węgiel wyjeżdżać będzie drugim szybem. Wówczas wydobycie wzrośnie do ok. 6 tys. ton węgla na dobę. W październiku ma ruszyć kolejna ściana, ale zależy to od tego, czy główny szyb do tego czasu powróci do eksploatacji.
Rzecznik nie sprecyzował, jak długo potrwają roboty w nieczynnym szybie. Przyznał, że jeżeli stwierdzone zostaną poważniejsze uszkodzenia, może to być co najmniej kilka tygodni, o ile nie miesięcy.
- Szyb wyciągowy ma kapitalne znaczenie dla bezpieczeństwa kopalni, dlatego nie ma mowy o pośpiechu. Trzeba dokonać szczegółowej rewizji szybu i dociec, co się tak naprawdę stało i dlaczego. Potem trzeba określić zakres robót do wykonania i zatwierdzić technologię prac, oszacować koszty i dokonać napraw. Następnie urządzenia muszą być sprawdzone i dopuszczone do ruchu przez odpowiednie służby - wyjaśnił Madej.
Przyczyny i okoliczności awarii wyciągu szybowego wyjaśnia specjalna komisja, powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Ma ona nie tylko odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do tak rzadkiego w górnictwie wypadku, ale też przedstawić wnioski i zalecenia, zmierzające do zapobieżenia takim zdarzeniom w przyszłości. Komisja zakończy pracę do końca listopada.
Awaria w Bielszowicach to kolejne w tym roku zdarzenie, zmniejszające wydobycie węgla w Kompanii Węglowej. Mniej węgla w ostatnich latach to głównie efekt wypadków losowych i trudności geologiczno-górniczych w kilku kopalniach, ale także ograniczenia robót przygotowawczych kilka lat temu.
Z tego powodu w 2007 roku Kompania zmniejszyła wydobycie o ok. 4,5 mln ton, mimo popytu i koniunktury na światowych rynkach. Eksport, sięgający niegdyś 15 mln ton, zmalał do 8,5 mln ton. Podobnie będzie w tym roku, choć roczne wydobycie ma być porównywalne z ubiegłorocznym - rzędu 46 mln ton węgla.
Również w tym roku w kilku kopalniach Kompanii doszło do zdarzeń zmniejszających wydobycie. W maju - ze względu na zagrożenie metanowe - trzeba było zamknąć jedną ze ścian w kopalni Sośnica. W kwietniu doszło tam do uwolnienia się dużej ilości tego gazu. Zamknięcie ściany oznaczało ubytek ok. 200 tys. ton węgla. Kilka tygodni później w äSośnicyö wyłączono z eksploatacji kolejną ścianę, ze względu na zagrożenie pożarowe. Nie spowodowało to ubytku w wydobyciu, bo udało się zwiększyć je na innych ścianach.
Sośnica nie była jedyną kopalnią dotkniętą w tym roku kłopotami. Pożar w Zakładzie Górniczym "Piekary" wiosną tego roku spowodował utratę ok. 380 tys. ton węgla i kilkudziesięciu mln zł przychodów.
Kompania zakłada, że jej roczne zdolności wydobywcze w ciągu najbliższych trzech lat wzrosną o ok. 3 mln ton. Firma szacuje, że takie zwiększenie mocy wystarczy, by zaspokoić potrzeby krajowego rynku. Realizowane i planowane roboty przygotowawcze pozwolą na zwiększenie wydobycia w 2011 r. do ok. 49 mln ton, wobec ponad 46 mln ton w tym i zeszłym roku.
Na udostępnianie nowych pokładów i przygotowanie ścian wydobywczych trafia ok. połowa z przeszło 980 mln zł, jakie w tym roku Kompania przeznacza na inwestycje. W kolejnych latach ma to być nawet 1,5 mld zł rocznie. W najbliższych latach liczba czynnych ścian wydobywczych ma rosnąć, do blisko 70.
Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie. Zatrudnia ponad 64 tys. osób w 16 kopalniach, skupionych w 4 centrach wydobywczych. W pierwszym półroczu firma zarobiła na sprzedaży węgla 322,8 mln zł (14,26 zł na każdej tonie), a jej zysk netto wyniósł 19 mln zł. Roczne przychody spółki to ok. 10 mld zł.
