Nie wierzcie Jarosławowi Kaczyńskiemu. On chce tylko dostać wasze głosy. Nie ma ani wiedzy, ani kompetencji, by kierować gospodarką - napisał Janusz Palikot do górników. Szef TR odniósł się do listu szefa PiS, w którym ów uznał, że rząd nie potrafi dbać o górnictwo.
"Chcę w tym liście powiedzieć, by po pierwsze górnicy nie wierzyli Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie wierzyli, gdyż jego jedynym celem, dla którego napisał ten list jest zdobycie poparcia i władzy, a nie realny interes górników. Jarosław Kaczyński nie ma żadnych kompetencji, wiedzy i doświadczenia do kierowania polską gospodarką. To człowiek, który w przeciwieństwie do większości górników nigdy sam nie zarobił złotówki. Człowiek utrzymywany zawsze przez polskich podatników, którzy sami potrafią wypracować pieniądze niezbędne, by utrzymać rodziny i siebie" - mówił Palikot.
W jego ocenie Kaczyński "nie mając doświadczenia, kompetencji i przygotowania do zarządzania gospodarką" wprowadza górników w błąd "różnymi kłamstwami i zapowiedziami, że będzie lepiej, będą wyższe płace, wszystko będzie bezpieczne i zagwarantowane tylko wtedy, kiedy on wygra wybory". "To okropne, dlatego że część z tych ludzi może uwierzyć, że brak jakichkolwiek zmian w górnictwie da się utrzymać razem z ochroną miejsc pracy. A to nieprawda. Górnicy stracą tę pracę, kolejne kopalnie będą zamykane, jeśli będziemy słuchali takich bajek, jakie opowiada Kaczyński" - zaakcentował szef Twojego Ruchu.
Zdaniem Palikota polska gospodarka potrzebuje planu, którego najważniejszym postulatem powinna być obniżka cen energii. "Energia w Polsce jest dzisiaj droga, nie tylko dlatego, że kupujemy najdrożej gaz, ale że także wydobywamy drogi i nie najwyższej jakości węgiel. Jeśli ktoś opowiada górnikom, że bez zmian i restrukturyzacji, czyli bez obniżenia kosztów energii, utrzymają miejsca pracy, tylko dlatego, że zmieni się władza, gra życiem i bezpieczeństwem ekonomicznym tych ludzi i ich rodzin" - powiedział.
Według niego górnicy muszą liczyć na to, że władza zaproponuje rozwiązania, dzięki którym praca w kopalniach będzie bezpieczna i "niezależna od władzy politycznej". "Ale warunkiem jest zgoda samych górników, by kopalnie były rentowne. Jeśli ktoś proponuje połączenie dostawców surowców, czyli kopalń z producentami energii i uważa, że to rozwiązuje problem, to jest zwykłe kłamstwo. Ponieważ straty, które są znikną tylko w bilansach większych spółek energetycznych, ale nie przestaną istnieć. I będą wpływały na ceny prądu wytwarzanego z tego węgla i w konsekwencji wpłyną także na bezpieczeństwo i kondycję kopalni" - mówił Palikot.
"Ja wiem, że ludzie zagrożeni brakiem bezpieczeństwa pracy są skłonni czasami uwierzyć w taką demagogię, ale one zawsze się kończą najbardziej tragicznie dla tych, którzy uwierzyli. Niech tym wszystkim, którzy chcą mieć bezpieczną pracę w górnictwie towarzyszy wiara, że może być władza, która zgodzi się na dodatkowe nakłady na technologię, by obniżyły emisję CO2. Będzie miała odwagę przeprowadzić zmiany organizacyjne czyniące z kopalń przedsiębiorstwa dochodowe i będzie miała na względzie interes całej gospodarki, bo tylko wtedy inni obywatele zaakceptują taką władzę i plan. Dlatego życząc górnikom wszystkiego dobrego w dniu ich święta przestrzegam ich przed taką tanią demagogią, jaką zaproponował w liście Kaczyński" - podkreślił szef TR.
Ocenił też pozytywnie propozycje zmian w kodeksie wyborczym i poparł zajęcie się nimi podczas prac w komisji. "Trzeba je oczywiście uzupełnić innymi propozycjami i dokonać zmiany. Jestem np. za tym, by były standaryzowane urny wyborcze. Zaproponowaliśmy też, by liczenie głosów odbywało się przy włączonych kamerach. Upieramy się też przy głosowaniu przez internet i by oprogramowanie, które PKW zakupiło dopasować do tego" - mówił Palikot.
Odniósł się także do rezygnacji posła Zbigniewa Girzyńskiego z członkostwa w PiS. "Jak nie mam sobie nic do zarzucenia to nie rezygnuję, wierzę, że jestem uczciwym i czystym człowiekiem i niech dowolna prokuratura sprawdzi. Widocznie tak nie jest. Już mniejsza o to, że człowiek, który tak łatwo formułował oskarżenia kończy tak tragicznie, śmiesznie, ale nawet skończyć trzeba umieć. Tu nie ma się co bronić, lepiej już powiedzieć +tak, okazałem się małym człowieczkiem, nie dałem rady, skusiłem się na drobną rzecz+. Okazał się przykładem niewiarygodnego hipokryty, stroił się w miny takiego świętego świeckiego, dlatego taki tragiczny jest jego upadek" - ocenił szef TR.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Palikot do górników: nie wierzcie Jarosławowi Kaczyńskiemu