Najprawdopodobniej pod koniec lutego poznamy nowego prezesa Bogdanki jedynej w Polsce poza Śląskiem kopalni węgla kamiennego
Nieoficjalnie spekuluje się, że gdyby sam nie zrezygnował to i tak zostałby odwołany. Potwierdza to fakt, że Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy (praktycznie skarb państwa) przychyliło się też do wniosku rady nadzorczej spółki i nie udzieliło Stachowiczowi absolutorium za 2006 rok.
Jego następcą został Waldemar Pietryka, osoba słabo znająca się na specyfice górnictwa. Już wówczas związkowcy twierdzili, że to polityczne nadanie.
Zresztą przed objęciem fotela prezesa Bogdanki Pietryka najbardziej był znany m.in. z zasiadania w radzie nadzorczej Ursusa.
Niedawno Piertyka został zmuszony do odejścia przez obecne szefowstwo skarbu.
To błyskawicznie rozpisało konkurs na nowego prezesa. Do czwartego lutego można składać swoje zgłoszenia.
Przesłuchania kandydatów zaplanowano na 15-16 lutego. Kilka dni później należy się spodziewać nowego prezesa.
Bogdanka to najlepsza nasza kopalnia. Jej zysk netto w 2006 roku, wyniósł niemal 90 mln zł.