Normy węgla, którym będzie można palić w domowych piecach, będą obowiązywać w przyszłym sezonie grzewczym - zapowiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Rząd "w najbliższym czasie" ma przyjąć projekt ustawy o jakości paliw stałych.
- Niektóre województwa mają już właśnie regulacje w tym zakresie.
- Rząd chce rozszerzyć normy jakościowe dla węgla na cały kraj.
- Jadwiga Emilewicz przyznała, że prace nad nowymi przepisami trwały dłużej niż pierwotnie zakładano.
Resort wyliczył, że domowe piece są odpowiedzialne za 91 proc. emisji pyłu zawieszonego PM10. Przemysł odpowiada za 2 proc. tej emisji. Z powodu smogu rocznie umiera około 40 tys. Polaków, to tak jakby wymierało takie miasto jak np. Ciechanów czy Kutno. W samym Krakowie w styczniu 2016 r. smog mógł się przyczynić do śmierci około 300 osób.
Jak powiedziała szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii podczas spotkania z dziennikarzami, projekt nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw trafił pod obrady rządu i "w najbliższym czasie zostanie przyjęty". W jej ocenie prace parlamentarne powinny potoczyć się tak, by nowe rozwiązania mogły wejść w życie jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Dzięki temu, ze składowisk węgla dla odbiorców indywidualnych znikną muły i flotokoncentraty - czyli węglowe odpady, które w ogromnej mierze odpowiedzialne są za powstawanie smogu.
"To przełom w polskim ustawodawstwie; od tej chwili klient podjeżdżający do punktu sprzedaży węgla będzie wiedział, jakie paliwo kupuje. Mamy nadzieję, że dzięki tej ustawie wyeliminujemy tych, którzy chcieli zarabiać na niewiedzy klientów, bo chodzi nie tylko o muły i flotokoncentraty, ale też (proceder - red.) polewania węgla wodą, by zwiększyć jego masę" - wskazała minister.
Czytaj także: UOKiK ostrzega: wiele masek antysmogowych jest nimi tylko z nazwy
Emilewicz przyznała, że prace nad nowymi przepisami trwały dłużej niż pierwotnie zakładano, potrzebne były bowiem dodatkowe rozmowy z resortem energii i sektorem górniczym. "Te prace trwały dłużej niż zakładano, ale efekty są takie, jakich oczekiwała strona społeczna. Kolejny sezon grzewczy rozpoczniemy z wyeliminowanymi mułami i flotokoncentratami" - zaznaczyła. Klienci - podobnie jak klienci stacji benzynowych - będą wiedzieli, jakie parametry, w tym również dotyczące siarki, zawiera kupowane przez nich paliwo - zapewniła.
Wiceminister przedsiębiorczości i technologii Piotr Woźny zauważył, że do ogrzewania domów indywidualnych wykorzystywane jest 20 proc. węgla z polskich kopalń, a nowe regulacje dotyczą tylko spalania w instalacjach domowych. Jak podkreślił, oznacza to zmianę struktury sprzedaży węgla. Instalacje przemysłowe - w tym wielka energetyka - mają wszystkie wymagane unijnym prawem instalacje odsiarczania i filtry. Dlatego zakłady te mogą bezpiecznie spalać również muły i flotokoncentraty - tłumaczył.
Czytaj również: Ogrzewanie domu prądem ma być konkurencyjne dla oleju opałowego i węgla
Woźny zaznaczył też, że 23 mln osób, czyli 60 proc. populacji naszego kraju, żyje w województwach, w których - na mocy uchwał miejscowych sejmików - i tak obowiązują już uchwały antysmogowe, które zakazują stosowania złej jakości paliw. "Wprowadzamy więc regulację, która zakaże stosowania ich na terenie całego kraju" - dodał.
Nowelizacja ustawy o jakości paliw stałych to część rządowego programu "Czyste Powietrze". Od października 2017 r. obowiązują już przepisy dotyczące norm emisyjnych dla kotłów na paliwa stałe, co oznacza, że nie można już produkować takich, które nie spełniają kryteriów dotyczących ograniczenia emisji szkodliwych substancji - od 1 lipca 2018 r. będzie obowiązywał zakaz ich sprzedaży.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Normy jakości węgla dla domowych pieców jeszcze w 2018 roku