Spalanie węgla przez odbiorców indywidualnych nie musi oznaczać tak wysokich zanieczyszczeń powietrza jak obecnie, ale wprowadzenie poprawiających sytuację norm dla paliw stałych i urządzeń grzewczych małej mocy jest poważnym wyzwaniem tak politycznym jak ekonomicznym.
- Mamy w często prostym przekazie takie sugestie, że w niskiej emisji nie są problemem spalane śmieci, albo surowce energetyczne, które nie są surowcami energetycznymi (…) Jest swoiste przyzwolenie na to , że do pieca można włożyć wszystko. (…) Wydaje się, że bardzo często mówimy o pewnych mitach mało osadzonych w rzeczywistości. Zbyt często patrzymy na sektor węglowy, energetykę i ciepłownictwo oparte o węgiel w kategoriach działaczy ekologicznych, którzy zamiast dyskutować i rozmawiać wbiegają na dach – mówił wicepremier Janusz Piechociński podczas debaty na temat perspektyw wykorzystania węgla kamiennego w gospodarstwach indywidualnych, która odbyła się w Ministerstwie Gospodarki.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niskie emisje, czyli walka o zbyt 12 mln ton węgla