Niemal połowa niemieckich przedsiębiorstw uskarża się na problemy z dostępnością surowców naturalnych na warunkach porównywalnych z posiadanymi przez firmy z krajów bogatych w złoża.
Ponieważ niemiecki przemysł oparty jest niemal w 100 procentach na importowanych metalach i rudach metali, dostęp do tanich i pewnych źródeł surowców jest niezwykle ważny, stwierdza Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP. Największe przedsiębiorstwa przemysłowe, m.in. Volkswagen i BASF, tworzą „sojusz surowcowy” (Rohstoffallianz), działając wspólnie na rzecz zabezpieczenia niezbędnych surowców.
Inicjatywa ta wspierana jest przez niemieckich polityków. RFN podpisała już umowy partnerskie z krajami bogatymi w surowce, takimi jak Kazachstan i Mongolia, które mają polepszyć pozycję niemieckich firm na rynkach surowcowych.
Przedsiębiorstwa próbują zniwelować niekorzystną sytuację, wiążąc się z dostawcami długoterminowymi umowami i stosując kontrakty terminowe w celu minimalizacji ryzyka kursowego. Inwestują równocześnie w nowe technologie, mające obniżyć zapotrzebowanie na surowce w procesie produkcyjnym.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niemiecki przemysł narzeka na dostępność surowców