Nie będzie nowego śledztwa w sprawie Bogdanki

Nie będzie nowego śledztwa w sprawie Bogdanki
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nie będzie nowego śledztwa w sprawie kopalni węgla Bogdanka, czego domagało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Okazało się, że CBA wpadło na trop afery znanej wymiarowi sprawiedliwości już od lat.

Pod koniec listopada 2008 r. media obiegła informacja o postępowaniu CBA w sprawie Bogdanki.

Z ustaleń agentów wynikało, że Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA. od stycznia 2001 do sierpnia 2003 r. miałby stracić ponad 20 milionów złotych. Do nieprawidłowości miało dochodzić w czasie podpisywania umów na wysłanie węgla. Kopalnia przy zawieraniu umów z PKP Cargo korzystała z pomocy pośrednika - przypomina "Kurier Lubelski".

Na jego konto przekazywała pieniądze na transport węgla. Niestety, później pieniądze nie zawsze docierały do PKP, przez co kopalnia musiała jeszcze raz płacić za transport. Zdaniem CBA umowy zawierane z pośrednikami były redagowane w sposób niekorzystny dla Bogdanki. Jako winnych wskazano ówczesnych dwóch członków ścisłego kierownictwa kopalni odpowiedzialnych za sprawy finansowe spółki, m.in. byłego wiceprezesa kopalni Waldemara J. CBA uznało, że z ich winy doszło do wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a stracił LW „Bogdanka” SA. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Dzisiaj już wiadomo, że sprawy nie będzie. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. - Fakty podnoszone w zawiadomieniu złożonym przez CBA były już przedmiotem postępowania Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Nie ma podstaw do prowadzenia dwóch pokrywających się ze sobą spraw - mówi prokurator Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Sprawa łódzka toczy się od 2003 roku. Pod koniec 2005 r. do łódzkiego Sądu Rejonowego trafił akt oskarżenia przeciwko 16 osobom. Wśród nich znalazł się Waldemar J., były wiceprezes kopalni. Zdaniem łódzkiej prokuratury to on podpisywał niekorzystne dla kopalni umowy i za zawarcie takich porozumień dostawał pieniądze. Jak wynika z aktu oskarżenia, Waldemar J. miał przyjąć prawie 2,5 miliona złotych łapówek. Pieniądze zawsze brał w gotówce. Były wiceprezes został aresztowany na kilka miesięcy. Wyszedł na wolność, gdy wpłacił 1,5 mln zł poręczenia majątkowego. Proces trwa - pisze "Kurier Lubelski".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Nie będzie nowego śledztwa w sprawie Bogdanki

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!