XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Nadzór górniczy za rezygnacją z firm usługowych w zagrożonych rejonach

Nadzór górniczy za rezygnacją z firm usługowych w zagrożonych rejonach
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nadzór górniczy opowiada się za rezygnacją z zatrudniania przez kopalnie firm usługowych w szczególnie niebezpiecznych miejscach pod ziemią. Chce też ograniczenia zleceń dla tych firm, gdzie powtarzają się naruszenia zasad bezpiecznej pracy.

Stanowisko Wyższego Urzędu Górniczego (WUG) w tej sprawie wynika m.in. ze wzrastającej w kopalniach w tym roku liczby wypadków, których ofiarami są pracownicy firm usługowych. Na 13 górników, którzy zginęli od początku roku w kopalniach węgla kamiennego, sześciu było zatrudnionych właśnie w takich spółkach.

Prezes WUG Piotr Litwa wskazał w czwartek, że sześć lat temu - po katastrofie w kopalni Halemba, gdzie 15 z 23 ofiar wybuchu metanu i pyłu węglowego pracowało w firmie usługowej - wydawało się, że nastąpi przełamanie niedobrego trendu. "Niestety, tak się jednak nie stało" - ocenił prezes.

Szef nadzoru górniczego wskazał, że ze względów technicznych i kadrowych niemożliwe jest objęcie szczególnym nadzorem każdego pracownika firm usługowych, które nie spełniają odpowiednich standardów. Jego zdaniem największa odpowiedzialność w tym zakresie spada na kopalnie i spółki węglowe, zlecające prace zewnętrznym partnerom.

"Popieramy zamierzenia zarządów spółek węglowych, które zapowiadają ograniczanie zleceń dla firm niespełniających standardów bezpieczeństwa pracy. Jestem przekonany, że uzasadniona jest rezygnacja z firm zewnętrznych przy robotach górniczych prowadzonych w warunkach dużych zagrożeń naturalnych, w tym metanowego" - uważa Litwa.

Na znaczny, rosnący udział pracowników firm zewnętrznych wśród ofiar wypadków zwracano uwagę m.in. podczas niedawnego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa Pracy w Górnictwie. Wskazywano wówczas m.in. na błędy w zarządzaniu bezpieczeństwem w firmach usługowych, niewystarczające kwalifikacje ich pracowników i słabe przygotowanie do pracy pod ziemią.

"Związkowcy stwierdzali, że narzucona kopalniom procedura przetargowa zmusza do wybierania najtańszych, a nie najbardziej rzetelnych zleceniobiorców. Skoro od 20 lat powtarzają się te same problemy z firmami usługowymi, to czas na radykalne decyzje. Apelowałem do przedsiębiorców o weryfikację firm, które wykonują roboty w sposób niebezpieczny. Na ten apel na razie zareagował zarząd Kompanii Węglowej" - podkreślił prezes WUG.

W lipcu, dzień po wypadku w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej, gdzie zginął 28-letni pracownik Chorzowskiego Przedsiębiorstwa Robót Górniczych, Kompania zdecydowała o zakończeniu współpracy z tą firmą usługową. Świadczy ona na rzecz Kompanii usługi w trzech kopalniach, o łącznej wartości ok. 4 mln zł. Powodem wycofania się ze współpracy były nieprawidłowości, dotyczące niewłaściwego przygotowania pracowników oraz niewystarczającego nadzoru nad nimi.

Do wypadku w Bielszowicach doszło z winy pracowników, którzy przystąpili do robót mimo braku zgody osoby odpowiedzialnej za podziemny transport, przy wyłączonej trakcji elektrycznej. Górnik, który zginął, stojąc jedną nogą na drabinie, a drugą na wozie do przewozu osób, prawdopodobnie dotknął przewodu i został porażony prądem. Spadł i uderzył głową o szynę podziemnej kolejki.

W pierwszym półroczu 2012 r. w całym polskim górnictwie doszło do 2975 rozmaitych wypadków przy pracy. To 8 proc. mniej niż w tym samym czasie przed rokiem. W kopalniach węgla kamiennego poszkodowanych zostało 779 pracowników tych zakładów oraz 274 osób z firm usługowych. Dla załogi własnej jest to 14 proc. mniej niż rok wcześniej, zaś dla załogi firm usługowych - o 2,6 proc. więcej.

W górnictwie węgla kamiennego załoga własna to ponad 111 tys. osób, natomiast w firmach wykonujących usługi dla zakładów górniczych pracuje niespełna 24 tys. osób.

Według nadzoru górniczego nadal głównymi przyczynami wypadków śmiertelnych i ciężkich w kopalniach węgla kamiennego są: wykonywanie robót górniczych niezgodnie z przepisami i ustaleniami zawartymi w technologiach prac, zła organizacja pracy, nierozważne i ryzykowne zachowania pracowników, wykonywanie prac przy urządzeniach elektroenergetycznych i przewodach jezdnych będących pod napięciem oraz brak właściwego nadzoru ze strony kierownictwa i dozoru ruchu kopalń.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Nadzór górniczy za rezygnacją z firm usługowych w zagrożonych rejonach

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!