Czasowe wstrzymanie eksploatacji jednej ściany wydobywczej oraz drążenia czterech chodników, a także zatrzymanie 33 urządzeń transportowych - to efekty kontroli, przeprowadzonej w minionym tygodniu przez inspektorów nadzoru górniczego w kopalniach Kompanii Węglowej.
Powodem zatrzymania ściany wydobywczej było nieprzestrzeganie rygorów dotyczących zagrożenia metanowego oraz zagrożenia wybuchem pyłu węglowego. Przerwanie drążenia wyrobisk również wiązało się z zagrożeniem metanowym, a także z prowadzeniem robót niezgodnie z projektem technicznym. Także urządzenia transportowe pracowały nie tak, jak powinny.
Wstrzymanie eksploatacji lub wyłączanie z ruchu maszyn i urządzeń to dla kopalń najbardziej dokuczliwa forma wymuszania przestrzegania przepisów. Roboty mogą ruszyć dopiero po spełnieniu warunków bezpieczeństwa.
"Przestój choćby tylko jednej ściany to strata w postaci urobku, a także konsekwencje w postępie robót wydobywczych oraz komplikacje w organizacji pracy górniczej załogi. Dlatego po ten środek prewencyjny sięgamy ostrożnie, po starannej analizie sytuacji" - wyjaśnił dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach Piotr Wojtacha.
Jego zdaniem, wstrzymanie robót w kopalniach ma charakter przede wszystkim prewencyjny, służący przeciwdziałaniu wypadkom w górnictwie. Wobec winnych nieprawidłowości inspektorzy stosują także mandaty, upomnienia, pouczenia czy wnioski o ukaranie przez sąd.
W Kompanii Węglowej inspektorzy sprawdzali prowadzenie robót górniczych w warunkach występujących zagrożeń naturalnych (szczególny nacisk położono na rozwiązania organizacyjne i techniczne), stosowaną profilaktykę, stan techniczny urządzeń energomechanicznych oraz eksploatację obiektów kopalń.
Ubiegłotygodniowa kontrola objęła siedem ścian, jedenaście robót przygotowawczych, składy materiałów wybuchowych oraz działy wentylacji. W zakresie energomechanicznym kontrolowano pompownie głównego odwadniania, układy transportu materiałów oraz urządzeń odstawy. W sumie inspektorzy interweniowali 69 razy, stwierdzając nieprawidłowości.
Przedstawiciele Kompanii Węglowej zapewniają, że starają się minimalizować ryzyko, związane z pracą górniczą i usuwają wszystkie stwierdzone nieprawidłowości.
W tym roku, do końca stycznia, w górnictwie doszło do 285 różnych wypadków, z czego do 154 w kopalniach węgla kamiennego. Zginęły cztery osoby: dwie w zagłębiu miedziowym, po jednej w górnictwie węgla kamiennego oraz nafty i gazu. Kilka osób zostało ciężko rannych.
W ubiegłym roku w polskim górnictwie zginęło 38 osób, z czego 36 w kopalniach węgla kamiennego; najwięcej - aż 20 - we wrześniowej katastrofie w kopalni "Wujek-Śląsk". 50 górników odniosło ciężkie obrażenia, z czego 44 w kopalniach węgla. Ogółem doszło do 3518 rozmaitych wypadków, w tym 2799 w górnictwie węgla kamiennego.