Przerwana hossa na rynku cen węgla nie opóźni giełdowego debiutu Bogdanki i Katowickiego Holdingu Węglowego. Cierpią akcjonariusze NWR.
Czy spadek cen uderzy w polskie spółki węglowe? - Notowania węgla mają przełożenie na spółki górnicze. Wiele wskazuje, że analitycy liczyli na to, że ceny nadal będą rosły i nieoczekiwany spadek ich zaskoczył. Trudno określić, czy będzie to trwała tendencja, czy tylko korekta wynikająca z chwilowego wahnięcia. Ceny w ostatnim czasie zbyt ostro szły w górę - ocenia dla "Pulsu Biznesu" Jerzy Galemba, kierownik działu analiz rynku w Węglokoksie.
Analitycy Węglokoksu na bieżąco monitorują rynek międzynarodowy. Dotychczas polskie kopalnie korzystały z hossy - rosły przychody i zyski. Eksperci zwracali uwagę, że gdyby nie wysokie ceny, branża byłaby pod kreską - czytamy w "PB".
Tymczasem pełną parą idą przygotowania do wejścia na warszawski parkiet kopalni Bogdanka i Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW). Obie firmy mają już wybranych doradców. W grudniu ma zadebiutować pierwsza spółka, a druga w pierwszej połowie 2009 r. Zdenek Bakala, który pośrednio kontroluje czeskie kopalnie, może być zadowolony, ponieważ zdążył z IPO. Ulokował emisję w maju, czyli w najkorzystniejszym momencie na rynku. Co z naszymi spółkami?
- Dobra koniunktura na rynku węgla daje większą szansę pozyskania i zainteresowania inwestorów. Jednak pozycja holdingu jest budowana głównie w kraju, na eksport trafia jedynie około 10 proc. produkcji. Spadek cen nie powinien w nas uderzyć - zapewnia "Puls Biznesu" Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW.
W ocenie prof. Wiesława Blaschkego z Wydziału Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej, należy z uwagą obserwować notowania na rynkach międzynarodowych. - Zaistniała sytuacja na razie nie wpłynie na planowaną prywatyzację polskich spółek, ale może na ich wycenę - ocenia prof. Wiesław Blaschke.