Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Minister finansów Ukrainy Natalia Jaresko powiedziała w czwartek, że osiągnięte z kredytodawcami porozumienie ma "historyczny charakter". Wskazała, że jest to dopiero drugi przypadek w ciągu niemal 20 lat, kiedy zdecydowano się na redukcję należności głównej.
Minister wygłosiła te oceny podczas popołudniowej telefonicznej konferencji prasowej, w której brała udział PAP.
Zdaniem Jaresko dzięki zawartemu porozumieniu Ukraina będzie w stanie zrealizować cele programu pomocowego uzgodnionego z Międzynarodowym Funduszem Walutowym (MFW). Minister dodała, że od przyszłego tygodnia ukraiński parlament skupi się na wprowadzeniu niezbędnych reform wynikających z ustaleń programu, które mają "poprawić uwarunkowania rynkowe do prowadzenia biznesu".
Jaresko zasugerowała, że według rządowych planów w przyszłym roku Ukraina powróci na ścieżkę wzrostu gospodarczego. W tym tygodniu ukraiński rząd powtórzył prognozę 2-procentowego wzrostu PBK w 2016 roku, pomimo oczekiwanego spadku o 5,5 proc. w tym roku.
Na mocy porozumienia przyszłe spłaty dla kredytodawców zostały powiązane z tempem rozwoju gospodarki.
Po ponad pięciu miesiącach negocjacji z wierzycielami ustalono, że z należności głównej odpisane zostanie 20 proc., czyli około 3,6 mld dolarów, a zapadalność reszty zadłużenia zostanie przełożona na 2019 rok; nieznacznie podniesie się oprocentowanie obligacji, które wynosiło średnio 7,2 proc., a teraz będzie to 7,75 proc. - poinformował ukraiński resort finansów w komunikacie opublikowanym w czwartek. Restrukturyzacja zmniejszy dług Ukrainy do 15,5 mld USD.
Rosja, która wykupiła obligacje Ukrainy warte 3 mld dolarów, nie zgadza się od kilku miesięcy na restrukturyzację tego długu, argumentując, że wierzycielem w tym wypadku nie jest struktura komercyjna, lecz państwowa. Termin zapadalności tych obligacji to grudzień. Minister finansów Anton Siłuanow zapowiedział w czwartek, że Rosja będzie domagać się spłaty tego zadłużenia w tym terminie.
W ukraińskie obligacje Moskwa zainwestowała w grudniu 2013 roku, tj. jeszcze przed odsunięciem od władzy poprzedniego prezydenta Wiktora Janukowycza w lutym 2014 roku. Pożyczkę tę Kijów dostał na spłatę długów za gaz kupiony w Rosji. Pieniądze pochodziły z funduszu, w którym rosyjski rząd akumuluje środki na wsparcie systemu emerytalnego. Rząd Ukrainy uważa należność za te obligacje za komercyjne papiery dłużne skarbu państwa.
Minister finansów Ukrainy potwierdziła w czwartek, że "Rosja otrzyma takie same warunki jak pozostałe strony porozumienia".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Minister finansów Ukrainy: porozumienie z kredytodawcami - historyczne