Trzynastki, czternastki, deputaty węglowe, zniżki na prąd i długoletnie gwarancje zatrudnienia. Państwowe firmy na ekstra przywileje dla górników, hutników i energetyków wydają ponad 6 mld rocznie - obliczyła "Gazeta Wyborcza"
120 tys. górników dostaje od 6 do 8 ton na głowę w zależności od lat pracy. Są warte kilka tysięcy złotych. Do tego górnik dostaje też coroczną nagrodę, tzw. barbórkę (nazywaną trzynastką) oraz czternastkę w lutym. W sumie ponad 10 tys. zł na osobę. Kopalnie wydają na to blisko 1 mld zł rocznie.
Trzynastki, czternastki oraz deputaty pobierają też górnicy i hutnicy w KGHM, które należy w ponad 40 proc. do państwa. Przysługują im dodatkowo pieniądze na urlop (świadczenie wypoczynkowe) - średnio 1862 zł na osobę. Razem z dodatkami średnia pensja w KGHM to 7,9 tys. zł.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza" z górnikami i hutnikami w szranki mogą stanąć tylko pracownicy firm energetycznych.
W większości firm energetycznych są gwarancje zatrudnienia do roku 2017. W niektórych, jak w elektrociepłowni Lublin-Wrotków należącej do Polskiej Grupy Energetycznej, nawet do "czasu osiągnięcia wieku emerytalnego". A za wcześniejsze zwolnienie przysługują odprawy w wysokości 100-460 tys. zł.
Oprócz tego pracownicy państwowych firm energetycznych kupują prąd z 80-procentową zniżką.
-Państwowe firmy mogą sobie wydawać na przywileje dla pracowników 10 mld zł. Mnie to nie wzrusza. Do szewskiej pasji doprowadza mnie jednak, gdy wyciągają z naszych kieszeni pieniądze na inwestycje, a swoje przeznaczają na premie, nagrody czy podwyżki - komentuje w "Gazecie" Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan".
Dziennik pisze też, że rząd nie chce się mieszać w spory spółek z pracownikami. Jak komentuje Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, odebranie przywilejów wymaga silnej woli politycznej, bo grozi utratą poparcia w wyborach. - Rządy się boją - mówi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miliardowe przywileje górników, hutników i energetyków