Najwyższa Izba Kontroli zaprezentowała w poniedziałek raport na temat górnictwa za lata 2007-2015. Jest on wysoce krytyczny, między innymi w zakresie braku właściwego nadzoru nad górnictwem czy nierealizowania jakiejkolwiek strategii wobec tego sektora.
- Dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a więc chodzi o finansowanie systemu emerytalnego oraz inne opłaty dotyczące restrukturyzacji sektora górniczego w latach 2007-2015 wyniosły, bagatela, ok. 65 mld zł - powiedział portalowi wnp.pl przedstawiciel sektora. - To w sumie nic nowego, bo wiadomo, że górnictwo to wyjątkowo kosztowna branża. Ten raport jest bardzo krytyczny. Wskazano tam między innymi na to, że płace szły w górę, a wydajność jednostkowa spadała. Poziom wydobycia węgla spadał przy niezmienionej liczbie pracowników kopalń. Nie zdołano nawet wstrzymać przyjęć do kopalń w odpowiednim momencie. To wszystko rzutowało na standing branży. Generalnie to sprawia wrażenie, jakby w ogóle w tym sektorze nie kierowano się rachunkiem ekonomicznym - zaznaczył nasz rozmówca.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miażdżące wnioski NIK w raporcie o górnictwie za lata 2007-2015