Podległe ministrowi energii spółki podejmują wszystkie możliwe działania w celu ustabilizowania sytuacji na detalicznym rynku węgla opałowego - zapewnia resort. Jeszcze w tym miesiącu zacznie pracować zespół ds. ograniczenia ubóstwa energetycznego.
W wielu składach węgla w Polsce brakuje towaru. Choć ceny tego surowca podskoczyły, to właściciele składów czekają na dostawy zamówionego węgla nawet po kilka tygodni. W wielu miejscach trudno kupić węgiel z polskich kopalń, jest za to węgiel rosyjski. Czytaj więcej: Producenci węgla opałowego zadowoleni z sytuacji na rynku
Drożejący opal powoduje zwiększenie zagrożenia tzw. ubóstwem energetycznym. Resort energii zapewnia, że podległe mu spółki skarbu państwa "podejmują wszystkie możliwe działania".
- Cała produkcja przeznaczona na ten rynek bezzwłocznie dostarczana jest do autoryzowanych składów węgla na terenie całego kraju i sprzedawana - informuje Danuta Ryszkowska - Grabowska z ME.
Jak dodaje, jeszcze w październiku rozpocznie prace powołany w Ministerstwie Energii zespół do spraw ograniczenia ubóstwa energetycznego w Polsce.
- Zostanie dokonana analiza funkcjonowania dotychczasowych programów i systemów wsparcia, adresowanych do gospodarstw domowych w obszarach ubóstwa - w tym energetycznego, ochrony środowiska, efektywności energetycznej budynków i urządzeń grzewczych. Ostatecznym celem jest opracowanie projektu założeń kompleksowej polityki publicznej, zapewniającej optymalną ochronę wrażliwych grup społecznych przed ubóstwem energetycznym - czytamy w stanowisku ME.
Powstanie tego zespołu zapowiedział latem br. wiceminister energii Andrzej Piotrowski. W jego opinii zespół taki będzie "najwłaściwszym forum do wnikliwej analizy propozycji działań, zmierzających do ograniczenia zjawiska ubóstwa energetycznego w naszym kraju, w tym również usprawnienia obowiązujących regulacji, mających na celu ochronę odbiorcy wrażliwego. Oczekuję, że jednym z istotnych czynników oceny skutków wdrażanych regulacji będzie wysoka efektywność zaproponowanych rozwiązań, z ograniczeniem do niezbędnego minimum ponoszonych wydatków administracyjnych".
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Kantar TNS, 31 proc. gospodarstw domowych używających do ogrzewania węgla plasuje się w sferze tzw. ubóstwa energetycznego, zaś spodziewany dalszy wzrost cen węgla może powiększyć tę grupę do prawie 34 proc.
Przeprowadzone we wrześniu br. ogólnopolskie badanie objęło osoby ogrzewające swoje domy i mieszkania węglem oraz decydujące o zakupach tego paliwa. Na podstawie ich informacji wyliczono, że w ciągu ostatniego roku Polacy wykorzystujący węgiel do ogrzewania swoich gospodarstw wydali na jego zakup średnio 2534 zł. To przeciętnie nieco ponad 11 proc. dochodów tych gospodarstw domowych.
Z raportu wynika, że w budynkach opalanym węglem mieszka ponad jedna trzecia Polaków (37 proc.). Najpopularniejsze rodzaje węgla używanego w gospodarstwach domowych to kostka i orzech (ponad dwie trzecie całego zużycia), a także tzw. ekogroszki. Prawie jedna trzecia gospodarstw wydaje rocznie na zakup węgla mniej niż 2 tys. zł - to w tej grupie wzrost cen węgla może być najbardziej dotkliwy. Grupa wydających najwięcej (ponad 5 tys. zł) to ok. 8 proc. Ok. 23 proc. nabywców węgla wydaje na to paliwo między 2 a 3 tys. zł, a 17 proc. 3 - 4 tys. zł rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: ME działa, by ustabilizować sytuację na rynku węgla opałowego