Niektóre zapisy ustawy o zamówieniach publicznych blokują rozwój spółek węglowych. Spółki są zmuszone do kupowania tego, co najtańsze. Jednak tanie maszyny to wymuszone postoje i problemy z wydobyciem - dowiedział się wnp.pl.
Jarosław Zagórowski przyznaje, że w górnictwie "tanio to drogo".
Spółki węglowe, w tym Jastrzębska Spółka Węglowa, przewidują określone wydobycie pod kontrakty. Przez ciągle psujące się maszyny spółki tracą podwójnie: bo nie realizują kontraktów, a jeszcze mogą im z tego tytułu naliczyć kary.
Dotąd kryterium ceny było dla przedstawicieli sektora węglowego najbezpieczniejsze. Chodziło bowiem o to, by uniknąć zarzutów, że nabyło się maszynę akurat od tego producenta, a nie innego.
Niestety kierowanie się jedynie kryterium ceny powoduje, że spółki nabywają nieco tańsze maszyny, które potem często się psują. Lepiej więc zapłacić więcej, ale mieć maszynę w miarę bezawaryjną.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Maszyny dla spółek węglowych: tanio to drogo