Władze Zabrza będą starały się o wpisanie górniczych zabytków na listę światowego dziedzictwa kulturowego. - Mamy unikatowy w świecie zespół kopalń - przekonują w mieście.
Ponieważ pojedyncze obiekty nie mają szans na taki wpis, zabrzanie myślą o parku kulturowy. - Dowiedzieliśmy się, że mamy taką szansę, pod warunkiem że będzie to cały zespół zabytków związanych tematycznie - mówi Dariusz Walerjański, pełnomocnik ds. Międzynarodowego Centrum Dokumentacji i Badań Dziedzictwa Przemysłowego dla Turystyki. W skład parku, który miałby powstać w Zabrzu, wchodziłyby: zabytkowa kopalnia Guido, skansen górniczy Królowa Luiza i Kluczowa Sztolnia Dziedziczna.
Guido, gdzie górniczą klatką można zjechać na dwa poziomy, XIX- i XX-wieczny, to unikat na europejską skalę. W Europie są jeszcze tylko cztery zabytkowe kopalnie węgla, w których można zwiedzać podziemne wyrobiska.
Największą atrakcją Królowej Luizy jest wciąż działająca maszyna parowa z 1915 roku. Przez lata niezawodny mechanizm o mocy 2 tys. KM wciągał górniczą klatkę szybu Carnall, a ostatnio zagrał jedną z głównych ról w kręconym przez brytyjską stację Discovery serialu o rozwoju europejskiego przemysłu.
Kluczowa Sztolnia Dziedziczna to jedno z największych dokonań technicznych epoki napoleońskiej. Podziemny korytarz łączył kopalnię Król w Królewskiej Hucie z Królową Luizą w Zabrzu. Był używany do odwadniania podziemnych wyrobisk, a od szybu Carnall spławiano tędy łodzie z węglem, które później Bytomką płynęły do Kanału Kłodnickiego.
Zabrze właśnie rozpoczęło przygotowania do udostępnienia turystom 2,5 km odcinka od szybu Carnall (na terenie zabytkowej kopalni Królowa Luiza) aż do zasypanego obecnie wylotu tunelu w rejonie ul. Miarki. Turyści mają pokonywać całą trasę kolejką i łodziami. Po drodze jedną z atrakcji ma być zwiedzanie podziemnego portu przeładunkowego ze zrekonstruowanym nabrzeżem, żurawiem, małym węzłem kolejowym i stajniami - pisze "Gazeta Wyborcza".
Zobacz także: Galeria zdjęć z kopalni Guido