Odpowiedzialność ekspercka pozostaje nieanonimowa, ale z prawnego punktu widzenia jest nijaka - mówi dla portalu wnp.pl Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
- Chcę na wstępie zaznaczyć, że po zapoznaniu się z pracą pokazującą prognozy zapotrzebowania polskiej gospodarki na węgiel brunatny i kamienny jako surowiec dla energetyki w perspektywie 2050 roku oraz opracowaniem po audycie zrealizowanym w spółkach węglowych przez firmę Roland Berger, nasuwają się określone wnioski.