Wydobycie węgla energetycznego w kraju jest zasadniczo ciągle za duże a perspektywa jego zużycia będzie się zmniejszać - zaznacza w rozmowie z portalem wnp.pl dr hab. inż. Marek Ściążko, prof. Akademii Górniczo-Hutniczej.
- Myślę, że inaczej należy patrzeć na górnictwo węgla koksowego, a inaczej energetycznego. Bierze się to przede wszystkim z sytuacji rynkowej.
Wydobycie węgla energetycznego w kraju jest zasadniczo ciągle za duże a perspektywa jego zużycia będzie się zmniejszać. Wiąże się to z wieloma czynnikami, w tym przede wszystkim z niską efektywnością ekonomiczną wielkoskalowej energetyki, naciskiem społecznym na zmniejszanie roli węgla w ogrzewnictwie komunalnym z uwagi na zagrożenia zdrowotne niską emisją, rozwojem rozproszonych źródeł energii, które są coraz bardziej efektywne i wreszcie coraz bardziej zmniejszającym się jednostkowym zużyciem energii zarówno w sektorze przemysłu jak i w budownictwie.
Z drugiej strony węgiel wydobywany w naszych kopalniach kosztuje w wielu przypadkach więcej niż węgiel importowany.
A jakie są perspektywy w tym zakresie?
- Sytuacja ta w dłuższej perspektywie, czyli 10-15 lat, będzie się pogarszać. W krótkiej perspektywie efektywność kosztowa wydobycia węgla może skutecznie zostać zwiększona poprzez lepszą organizację i dyscyplinę pracy w górnictwie.
Niestety, moim zdaniem, bez większego zaangażowania liderów związków zawodowych tego się nie osiągnie. Uzyskali oni wśród załóg wyjątkową pozycję po pomyślnej finansowo restrukturyzacji górnictwa przeprowadzonej wespół z rządem.
Ale może to zostać zaprzepaszczone słabą aktywnością zarządczą i brakiem przekonania załóg, że jedynym sposobem na trwałość istnienia jest zwiększenie efektywności wydobycia. W tym trzeba szukać polepszenia swoich dochodów, a nie we wsparciu budżetowym.
Z węglem koksowym jest nieco inaczej?
- Sytuacja w górnictwie węgla koksowego jest inna z uwagi na otoczenie, chociaż widzę także wiele zagrożeń.
Przychody mogłyby być jeszcze większe w przypadku nie tyle zwiększenia produkcji, ale utrzymania stabilnego wydobycia i jakości. Jest to niezmiernie ważne z uwagi na oczekiwania przemysłu produkcji koksu, który jest odbiorcą tego węgla. Rynek wchłonie każdą ilość węgla koksowego dobrej jakości.
W pozostałej części rozmowy:
• Dlaczego jesteśmy zmuszeni do importowania węgla koksowego?
• Jakie zagrożenia czyhają na polskie górnictwo i jak się przed nimi bronić?
• Czy warto postawić u nas na zgazowanie węgla?
• Czy w kolejnych latach zabraknie węgla na potrzeby rodzimej elektroenergetyki?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Marek Ściążko, AGH, o tym, co może dobić polskie górnictwo i szansach chemicznego przetwórstwa węgla