Początek roku był dla polskiego górnictwa dobry. Wyszło ono na plus - 696,8 mln zł wyniku netto po 4 miesiącach. Jest to efekt sprzyjającej koniunktury. Wciąż jednak rodzime kopalnie obciążone są potężnym długiem, który wynosi ok. 8 mld zł – pisze dzisiejsza Rzeczpospolita.
Dobre tegoroczne wyniki to efekt rosnących cen węgla. Na początku 2003 r. kopalnie za jego tonę otrzymywały niecałe 140 zł, a obecnie już ponad 170 zł. Największy wzrost ceny dotyczy węgla sprzedawanego na eksport. Jego średnia cena podskoczyła o niemal 100 proc. z 99,8 zł do 185,6 zł za tonę.
- Od października ubiegłego roku po raz pierwszy mamy sytuację, kiedy eksport polskiego węgla jest opłacalny - powiedział podczas wczorajszej konferencji prasowej wiceminister gospodarki Jacek Piechota. Przed październikiem do każdej sprzedawanej za granicę tony węgla kopalnie dopłacały 40 zł. Dziś zyskują na niej ok. 13 zł.
Minister Piechota wymienił dwa powody dobrej koniunktury, jaka nastała dla polskiego górnictwa. Jest to wyjątkowy popyt na węgiel, wywołany głównie zapotrzebowaniem ze strony Chin oraz wzrost kosztów transportu morskiego, co powoduje, iż import do Europy taniego węgla np. z Australii czy RPA stał się mniej opłacalny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Koniunktura dla górnictwa dobra, ale zadłużenie pozostaje