Z danych, które mamy wynika, że nie było możliwości zapobieżenia temu zdarzeniu - powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski o wstrząsie w kopalni Zofiówka. Do wstrząsu doszło 5 maja, ratownicy ciągle poszukują trzech zaginionych górników.
"Szczęście w wielkim nieszczęściu, to że stało się to w dniu, w którym nie odbywało się normalne wydobycie. Były tylko roboty przygotowujące nową ścianę do wydobycia" - dodał. Minister podkreślił, że poszukiwania nie zostaną zakończone, dopóki górnicy nie zostaną odnalezieni. "Bywały już na Śląsku przypadki, że zasypani górnicy przeżyli kilka dni bez wody i żywności. To szczególnie mocno mobilizuje ekipy ratunkowe" - podkreślił minister.
"Widać wyraźnie, że ta praca jest ryzykowna, ale ludzie się na nią decydują. Powinniśmy pamiętać, że do tej pracy potrzeba odważnych ludzi" - zaznaczył Tchórzewski.
W wyniku sobotniego wstrząsu w kopalni Zofiówka, będącej częścią należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej tzw. połączonej kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie w Jastrzębiu-Zdroju, zginęło dwóch górników. Ich ciała ratownicy wydobyli w niedzielę. Dwaj inni, uratowani pracownicy, są w szpitalu, ich stan jest dobry. Ratownicy cały czas starają się dotrzeć do trzech zaginionych górników. Z ostatnich informacji wynika, że do spenetrowania pozostały dwa odcinki zaciśniętego wyrobiska o długościach około 80 m i około 150 m. W krótszym z nich odebrali sygnał, jaki nadają górnicze lampki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Krzysztof Tchórzewski: wstrząsowi w Zofiówce nie dało się zapobiec