Ograniczenie do minimum pracy w soboty i niedziele, zamrożenie podwyżek i obcięcie wydatków na reklamę to tylko niektóre z propozycji specjalnego planu kryzysowego przygotowanego przez Jastrzębską Spółkę Węglową, najbogatszą do tej pory firmę węglową w kraju. Inne spółki górnicze radzą sobie lepiej. Będą nawet zatrudniać górników.
JSW ma plan kryzysowy: nastąpi obniżka kosztów produkcji węgla o pół miliarda złotych!
- Ten rok będzie dla nas walką o utrzymanie miejsc pracy - nie ukrywa Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Jak podaje katowicka "Gazeta Wyborcza", JSW jako jedyna z firm górniczych musiała opracować specjalny plan kryzysowy, bo w odróżnieniu od pozostałych śląskich kopalń wydobywa głównie węgiel koksujący używany do produkcji stali. A ten przemysł nie radzi sobie ostatnio dobrze. - Spadek sprzedaży nowych samochodów czy sprzętu AGD bezpośrednio odbił się na kondycji naszej firmy - przyznaje Zagórowski.
Zapewnia jednak, że mimo trudnej sytuacji nie będzie zwolnień pracowników. Plan kryzysowy zakłada co prawda zmniejszenie zatrudnienia o 1300 osób, ale będą to górnicy, którzy odejdą na emerytury. Na ich miejsce spółka nie przyjmie w 2009 r. nowych ludzi, mimo że co roku pracę w jastrzębskich kopalniach znajdowało 1600-1800 nowych górników.
- Nowych ludzi będziemy przyjmować tylko w ostateczności i jedynie tych o najwyższych kwalifikacjach - mówi szef JSW i dodaje, że jednym z podstawowych założeń planu kryzysowego jest poprawa wydajności pracy.
Prawdopodobnie pierwszy raz od wielu lat górnicy z JSW nie dostaną w tym roku podwyżek. - To jedna z propozycji oszczędności. Plan przedstawiliśmy związkom zawodowym i póki co nie usłyszeliśmy sprzeciwu - zapewnia prezes Zagórowski.
Jeżeli będzie taka potrzeba, Jastrzębska Spółka Węglowa jest gotowa wstrzymać na kilka dni wydobycie węgla. Byłaby to prawdziwa rewolucja, bo do tej pory kopalnie, aby nadążyć z wydobyciem, musiały fedrować w soboty, a bywało, że nawet w niedziele. Ale to już w Jastrzębiu przeszłość, bo część górników z oddziałów wydobywczych przeniesiono do innej pracy, głównie w działach przygotowawczych.
W lepszej sytuacji niż JSW są Kompania Węglowa i Katowicki Holding Węglowy, bo należące do nich kopalnie fedrują głównie węgiel energetyczny kupowany przez elektrownie. A ten ostatnio jest w cenie. Kompania poinformowała niedawno, że średni wzrost cen dla energetyki wyniósł w tym roku 42 procent - czytamy w katowickim dodatku do "Gazety Wyborczej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kryzys dotknął nawet kopalnie