Tegoroczne wyniki kopalń są ponadtrzykrotnie gorsze od tych z 2006 roku. Tymczasem związki zawodowe domagają się podwyżek płac. I zapowiadają, że nie ustąpią.
Mimo coraz bardziej dramatycznej sytuacji w branży górnicze związki licytują się w żądaniach płacowych. Obowiązuje zasada, że im są one większe, tym lepiej świadczą o sile przebicia organizacji. I tak Sierpień ‘80 domaga się 8-proc. podwyżki i 1 tys. zł jednorazowego bonusu. ZZ „Solidarność” chce już podwyżki o 12 proc. Związek Zawodowy Górników na razie nie precyzuje żądań, ale już zaprosił Donalda Tuska na poważne rozmowy o górnictwie.
- Proszę pamiętać, że w kraju płace wzrosły średnio o 14 proc., a górnikom podniesiono jedynie o kilka procent (według GUS, o 4,5 proc.). To fakt, że wydobycie spada, ale nie ma też ludzi do pracy. A nie ma m.in. dlatego, że za mało zarabiają - przekonuje Wacław Czerkawski, wiceszef ZZ Górników.
Początkujący górnik rzeczywiście nie ma zbyt wiele, bo ok. 1,2 tys. zł na rękę. A pozostali? W 2006 r. górnik dołowy w Kompanii Węglowej (w jej skład wchodzi 16 kopalń oraz pięć zakładów) zarabiał miesięcznie średnio 4,4 tys. zł brutto (a więc z nagrodami), a pracownik tzw. dozoru - ok. 6,3 tys. zł.
Niemal od początku roku Kompania przynosi straty. Obecnie sięgają już 90 mln zł. W najlepszej do tej pory lubelskiej kopalni Bogdanka górnik dołowy zarabiał w ub. roku blisko 5,2 tys. zł, a inżynierowie - 7,6 tys. zł.
- W tym roku, kiedy Kompania przynosi straty, podwyżki są niemożliwe. Jesteśmy jednak przygotowani, że w 2008 r. nie unikniemy tych rozmów. Wszystko zależy jednak od wyników finansowych, a także od rozmów z energetyką w sprawach cen węgla. Proponujemy 15-proc. ich podwyżki - mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
O konieczności podwyżek cen węgla mówi także Dominik Kolorz, szef górniczej „Solidarności”. - Od lat górnictwo pośrednio dotuje energetykę. Sprzedajemy jej węgiel zdecydowanie taniej, niż powinniśmy. Jeżeli państwo nie chce albo nie może dotować produkcji węgla, to Kompania Węglowa powinna być traktowana jako podmiot wolnego rynku i sprzedawać węgiel drożej - twierdzi Kolorz. Od rozmów o podwyżkach płac związkowcy, jak zapowiadają, nie odstąpią.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kopalnie: zyski w dół, płace w górę