Zdaniem amerykańskich firm górniczych rząd federalny nadmiernie reguluje ich działalność.
W ciągu ostatnich 10 miesięcy MSHA nałożył na kopalnie ponad 97 mln dol. kar, czyli o 141 proc. więcej niż w całym ubiegłym roku.
Producenci skarżą się, że działania urzędu doprowadziły do ograniczenia produkcji, wzrostu kosztów i uniemożliwiają kopalniom wykorzystanie rosnącego popytu na węgiel.
Zdaniem przedstawicieli kopalń część działań urzędu dotyczy spraw błahych i nie przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa.
Najczęściej kopalnie skarżą się na zmuszanie kopalni do zaprzestania pracy. Inspektorzy MSHA mają uprawnienie do zarządzenia ewakuacji pracowników. Takie, nawet krótkie, przerwy przyczyniają się do bardzo silnego wzrostu kosztów.
Według szacunków firmy Patriot Coal działania MSHA zwiększyły koszty o 1,25 dol. na tonę.
Kolejna bolączka to rozbieżności w interpretacji przepisów przez inspektorów.
Dyrektor MSHA Richard Stickler odrzuca zarzuty, że działania urzędu nie zwiększają bezpieczeństwa.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kopalnie w USA: Przez przepisy spada produkcja