Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, minister skarbu zabrał, to co górnicy z Łęcznej wypracowali w roku ubiegłym.
- Tymczasem "Bogdanka" szykuje się do wejścia na giełdę i każda złotówka jest potrzebna - mówi działacz związkowy Józef Przybysz. Związkowcy chcą wysłać pismo do premiera i ministra skarbu z prośbą, aby zastanowili się jeszcze raz nad swoim postępowaniem wobec najlepszej kopalni węgla kamiennego w Polsce. Obiecują jednak, że nie będą podejmować żadnych akcji w obronie swych pieniędzy, by nie zrazić inwestorów giełdowych. Zdaniem Przybysza, działania rządu godzą w plany rozwojowe spółki. Tymczasem jeszcze w kwietniu minister skarbu i premier zapewniali, że w pełni je popierają.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kopalnia "Bogdanka" bez pieniędzy z zysku