- Wystarczy jedna doba strajku, aby zamiast planowanego niewielkiego zysku, Kompania Węglowa zamknęła ten rok stratą. Również spełnienie postulatów większych podwyżek oznacza wielomilionowe straty - podała Kompania.
Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii: - Chcemy, aby do spotkania doszło jeszcze w tym tygodniu. Zamierzamy przedstawić stronie związkowej szczegółowe wyliczenia oraz dane dotyczące sytuacji finansowej firmy. Liczymy, że partnerzy społeczni podejdą do tego ze zrozumieniem i wykażą troskę o los firmy.
Związkowcy chcą, aby w tym roku płace w Kompanii wzrosły o 6,9%, a tzw. ekwiwalent barbórkowy zwiększył się ze 140 do 500 zł. Na przyszły rok żądają 14% podwyżki. Zarząd spółki proponuje 4,8% w tym roku (to obowiązujący, przyjęty dla tej firmy przez rząd wskaźnik wzrostu) i 10% w przyszłym.
Wyniki referendum, które zakończy się po północy, związkowcy podadzą we wtorek (11.12) po południu. Na razie - z nieoficjalnych szacunków członków komisji referendalnych - wiadomo, że poparcie dla strajku będzie bardzo duże i prawdopodobnie przekroczy 90%. Kopalnie miałyby stanąć na dobę 17 grudnia.
Z wyliczeń Kompanii wynika, że jedna doba strajku to ok. 43 mln zł utraconych przychodów z tytułu niewydobytego i niesprzedanego węgla; to ubytek, którego nie da się już nadrobić. Wg Madeja, spowodowałby on w 2007 roku stratę netto całej firmy. W ub.roku Kompania straciła prawie 100 mln zł; na ten rok, mimo kłopotów i mniejszej sprzedaży węgla, zakładała niewielki zysk.
Analitycy Kompanii wyliczyli, że w przyszłym roku Kompania będzie w stanie zarobić na 10% podwyżki i jednocześnie wypracować zysk, pod warunkiem, że wzrośnie cena węgla dla energetyki. Spółka zaproponowała elektrowniom wzrost o 15%. Negocjacje trwają.
Gdyby jednak płace miały wzrosnąć - jak chcą związkowcy - o 14%, spółka, mimo podwyżki dla energetyki, zamknęłaby 2008 rok wielomilionowymi stratami. Przekraczająca 100 mln zł strata wystąpiłaby już w tym roku, gdyby chcieć spełnić związkowy postulat wzrostu płac o 6,9% i zwiększyć ekwiwalent barbórkowy do 500 zł. W przyszłym roku, przy spełnieniu związkowych postulatów, strata byłaby ponad dwukrotnie wyższa.
Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie. W 16 kopalniach zatrudnia ok. 63,5 tys. osób. Po 10 miesiącach br. firma zanotowała 25,7 mln zł straty na sprzedaży węgla i 14,2 mln zł straty netto.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kompania Węglowa: strajk i większe podwyżki oznaczają straty