Żony górników z "Budryka" czekają na potwierdzenie informacji, iż sprawą protestu w kopalni zajmie się Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego w Katowicach. Zdecydują wówczas, czy opuścić Warszawę
Szef resortu gospodarki kilkakrotnie powtarzał jednak, że rozwiązanie problemów powinno nastąpić w kopalni "Budryk", a nie w Warszawie. W czwartek na konferencji powiedział, że "nie będzie wymuszonych spotkań".
Natomiast w Katowicach prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego (WKDS) zdecydowało w czwartek po południu, że Komisja zajmie się sprawą protestu w "Budryku". Zwrócił się o to zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który dotychczas prowadził negocjacje z protestującymi. Do spotkania ma dojść w piątek w Katowicach.
Żona jednego z górników powiedziała PAP, że kobiety czekają na razie na potwierdzenie informacji z Katowic. Dodała, że po jej potwierdzeniu zdecydują o dalszych krokach. "Jest możliwe, że wyjedziemy" - powiedziała.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Komisja Dialogu Społecznego zajmie się Budrykiem