Koksownie muszą importować węgiel

Koksownie muszą importować węgiel
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Brakuje 2,6 mln ton węgla koksującego. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej jego wydobycie spada. Z tego powodu za rok ArcelorMittal kupi za granicą 2 mln ton tego surowca

Należące do Mittalu Zdzieszowice produkują rocznie ok. 4,5 mln ton koksu. Druga co do wielkości Przyjaźń, w której większość udziałów ma JSW, wytwarza ok. 2,6 mln ton. Ponad 80 proc. produkcji zużywają huty stali. Tyle że koksownictwo potrzebuje 11 mln ton węgla koksującego, a krajowa produkcja wynosi nieco ponad 10 mln ton, w dodatku część przeznaczona jest na eksport - informuje "Rzeczpospolita".

- Nie jesteśmy zaskoczeni, bo wiemy, jakie są ich potrzeby - przyznaje w dzienniku Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW, spółki będącej największym producentem węgla koksowego w Europie. - Jednak z powodu niższej podaży ograniczyliśmy dostawy do wszystkich odbiorców, zarówno w kraju, jak i za granicą - tłumaczy.

JSW bez nowych inwestycji nie zwiększy wydobycia, bo po węgiel trzeba schodzić coraz niżej, a na to potrzeba czasu i pieniędzy. Nowe pola wydobywcze Pawłowice i Bzie-Dębina zaczną działać za osiem lat. Nie wiadomo, kiedy uda się dotrzeć do złóż w przejętym przez JSW w styczniu Budryku (jest tam ok. 140 mln ton tego węgla).

Węgiel koksujący jest najbardziej energetyczny i tylko on nadaje się do produkcji koksu. Stąd również jego cena - na świecie dochodzi do 250 - 300 dolarów, w Polsce przekracza 200 dol - podaje "Rz".

- W latach 90. w ramach restrukturyzacji górnictwa redukowano też produkcję węgla koksującego - mówi Andrzej Krzyształowski, rzecznik Arcelor Mittal Poland, właściciela największej i najnowocześniejszej w Europie koksowni Zdzieszowice, która jest głównym odbiorcą surowca z JSW. - Deficyt na rynku wynosi ok. 2,6 mln ton. Załamanie produkcji w JSW w 2007 r. zmusiło nas do importu 400 tys. ton. W tym roku w USA i Czechach kupimy 1,5 mln ton węgla koksującego - tłumaczy w "Rz".

Szacuje się, że w 2009 r. firma zwiększy import do 2 mln ton, bo spadłaby produkcja stali (Mittal jest właścicielem hut).

Zasoby węgla koksującego w Polsce są spore. Np. w Halembie należącej do Kompanii Węglowej może być go 200 - 300 mln ton. Ale by dotrzeć do tych pokładów, potrzeba 1,5 mld zł na inwestycje. A KW takich pieniędzy nie ma.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Koksownie muszą importować węgiel

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!