W maju rząd polski wypowie międzynarodową konwencję zabraniającą kobietom pracy na dole w kopalniach. Zdaniem dziennikarzy "Gazety Wyborczej" dla naszych spółek węglowych może to oznaczać kłopoty
Według doniesień "GW" z Ministerstwem Pracy i Polityki Socjalnej kontaktowali się już przedstawiciele Kompani Węglowej SA, chcąc poznać szczegóły wypowiedzenia konwencji.
- Technika górnicza się rozwija, ale praca na przodku nie polega na naciskaniu guzików. To ciężka fizyczna harówka. Kobietom byłoby trudno temu podołać - mówi dla gazety rzecznik KW, Zbigniew Madej.
Z kolei Jastrzębska Spółka Węglowa w kolejnych ogłoszeniach prasowych w zakresie naboru do pracy nie wyklucza form: "szukamy kobiet i mężczyzn".
Aktualnie w KW 25 kobiet zjeżdża regularnie na dół - to geolożki, geofizyczni i lekarki. Jednak to nie praca fizyczna. Kobiety na przodkach górniczych pracowały do 1958 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kobiety na przodki!