Od kilku miesięcy trwa spór o działkę, na której miała powstać śląska giełda rolna. Właściciel terenu, Katowicki Holding Węglowy, wycofał się z rozstrzygniętego już przetargu. Sprawa znajdzie finał w sądzie - pisze "Rzeczpospolita".
Jak twierdzi Marek Bąk, prezes Centrali Zaopatrzenia Hutnictwa, CZH jako jedyna zgłosiła się do przetargu. Został on rozstrzygnięty, nie ma więc żadnych podstaw, aby Katowicki Holding Węglowy wycofywał się z niego.
Tymczasem rada nadzorcza holdingu uznała, że działkę sprzedano za tanio (ok.90 zł za mkw.) i nie chce zatwierdzić wyniku przetargu.
Działka kosztować miała CZH blisko 8 mln zł. Aby jednak transakcja doszła do skutku, wynik przetargu powinien zaakceptować właściciel sprzedającego, czyli minister gospodarki (Katowicki Holding Węglowy jest spółką Skarbu Państwa, za którą odpowiada Ministerstwo Gospodarki). Miał na to miesiąc. Jednak, choć przetarg odbył się wczerwcu 2006 r., resort do dzisiaj nie podjął formalnej decyzji, choć samo ministerstwo przychyla się do opinii rady.
W ostatni piątek na kolejną turę rozmów do Katowic przyjechał wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski. Udział ministra nie wniósł jednak nic nowego. Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego dowodził, że musi dbać o interesy firmy, a cena, jaką uzyskał w przetargu, była zbyt niska. Minister uznał, że nie może działać wbrew opinii rady nadzorczej i nie zatwierdził przetargu.
Przewodniczący RN KHW Konrad Miterski przekonuje, że działkę można teraz sprzedać dużo drożej. Chce zainteresować nią deweloperów, którzy budowaliby na niej domy mieszkalne.
Za utworzeniem nowoczesnej giełdy opowiada się samorząd Katowic wspierany przez hurtowników. Pod apelem o jej utworzenie podpisało się 239 firm i kupców. Dowodzą oni, że giełda pozwoli na wyeliminowanie pośredników, co może obniżyć ceny produktów rolnych na śląskim rynku o20 do30 proc.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: KHW wycofuje się z rozstrzygniętego przetargu