Jarosław Zagórowski jako prezes JSW od samego początku miał zwolenników i zaciekłych wrogów. - Jestem cholerykiem i zdarza mi się wybuchnąć, czasem daje o sobie znać moja „półgóralska” natura - mówił portalowi wnp.pl niedługo po objęciu stanowiska prezesa JSW.
Jarosław Zagórowski od początku swego szefowania JSW, konsekwentnie opowiadał się za prywatyzacją spółki poprzez giełdę i za racjonalizacją kosztów. Od początku uchodził za prezesa-jastrzębia, który twardo negocjuje ze stroną społeczną.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: JSW: przerwany lot prezesa-jastrzębia