Wokół kopalni Makoszowy próbowali się ogrzać politycy, niedorzeczni związkowcy i wszyscy razem mają na sumieniu jej koniec - zaznacza w rozmowie z portalem wnp.pl Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jerzy Markowski o kopalni Makoszowy: eutanazja w hospicjum