Okaże się wreszcie, jakie są rzeczywiste intencje właściciela - mówi dla portalu wnp.pl Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
- Na Silesii stała się rzecz ważna. Powstał bowiem podmiot pracowniczy, czyli Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia, deklarujący chęć wznowienia eksploatacji kopalni.
Teraz okaże się wreszcie, jakie są rzeczywiste intencje właściciela. Czy chce on, by Silesia nadal działała i wydobywała węgiel, czy też nie.
Jeżeli właściciel będzie chciał, by Silesia nadal funkcjonowała, to musi znaleźć formułę przekazania kopalni Silesia spółce pracowniczej Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia.
A jeśli nie znajdzie?
- Jeżeli właściciel tego nie zrobi, oznaczać to będzie, że ograniczył się do trzymania kciuków, co robił dotychczas.
Dla spółki pracowniczej też nadeszła chwila prawdy, będzie bowiem ona musiała pokazać, czy znalazła inwestora.
Jedno jest pewne, potrzebne jest rozwiązanie tej sprawy, bo Silesia degeneruje się, ona nie może tak nadal wegetować. Tam przecież pracują ludzie i mimo, że wydobycie jest minimalne, to przecież występują zagrożenia rożnego rodzaju. O bezpieczeństwie tych górników nie wolno zapominać.
Rozmawiał: Jerzy Dudała