Zaskakujące słowa, jakie w odniesieniu do spraw istotnych dla górnictwa wypowiadają ostatnio przedstawiciele władzy, każą się zastanowić, czy na naszych oczach nie dokonuje się coś, co po pewnym czasie nazwiemy radykalną - bo przecież nie „dobrą” - zmianą? - zastanawia się Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.

• Według Grzesika, prognozowany wzrost zapotrzebowania na energię powinien zdopingować rząd do większych inwestycji, tak by zakłady górnicze mogły wydobywać potrzebną ilość węgla.
• - Rząd dotarł do punktu, w którym musi sobie odpowiedzieć, czy jest z górnikami, swoimi wyborcami, czy z szeroko pojętymi elitami współczesnego świata - podkreśla Jarosław Grzesik.