Biznesmen chwilowo zaniedbał swoje projekty giełdowe. To zrozumiałe, mamy wakacje. Obecnie bliższy jest mu Rafamet niż Ponar.
— Na początku września wracam z urlopu i zajmę się projektami — mówi Zbigniew Jakubas.
Teraz przyznaje, że z dwóch wymienionych spółek większą wagę przykłada do Rafametu. Ponar, jego zdaniem nie jest w dobrej sytuacji. Spółka pozyskała w zeszłym roku z nowej emisji 150 mln zł, ale duże kwoty wypłynęły ze spółki, m.in. na deweloperkę, inwestycje w USA czy pożyczki dla spółek zależnych. Los tych pieniędzy nie jest pewny.
— Jeśli chodzi o Rafamet, to we wrześniu zastanowię się — zapowiada Zbigniew Jakubas.
Potwierdza, że firma pracująca w znacznej części na potrzeby kolejnictwa pasowałaby mu do grupy, aktywnej w tym właśnie sektorze.
— Analizujemy jednak inne projekty, powiedziałbym, że Rafamet jest trzeci, czwarty w kolejce pod względem ważności — twierdzi biznesmen.
Grupa Jakubasa pracuje nad znacznie istotniejszym przejęciem w branży kolejowej, kilka razy większym od Rafametu. I od powodzenia tego projektu zależy, czy giełdowa firma będzie tematem na teraz czy też jego realizacja przesunie się o kilka miesięcy.
Zbigniew Jakubas jest świadom, że przejęcie Rafametu to o tyle prosta sprawa, że firmę weźmie ten, kto dogada się z Agencją Rozwoju Przemysłu (ARP), kontrolującą blisko 47 proc. kapitału. Wystarczy uzgodnić warunki z ARP i ogłosić wezwanie.
— Czekamy na oferty — mówi Roma Sarzyńska, rzecznik ARP.
Pozostaje tylko kwestia ceny. A chętnych na Rafamet jest więcej. Swojego zainteresowania nie kryją bracia Jędrzejewscy, właściciele giełdowego Kopeksu. W raciborskiej firmie byli jeszcze przed Zbigniewem Jakubasem i mają już ok. 12 proc. jej akcji. Oni również widzą korzyści biznesowe z takiego przejęcia.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jakubasowi bliższy Rafamet niż Ponar