W wyścigu o kontrakt na pranie ubrań górników z czterech kopalni Kompani Węglowej triumfalnie zwyciężył Ogólnopolski Związek Zawodowy Rybnik 90. Inne związki szykują jednak protest - pisze "Gazeta Wyborcza" w katowickim dodatku.
Według "GW" Rybnik 90 mógł zaoferować tak niską cenę, bo pracę zleca kobietom, które oficjalnie piorą jako wolontariuszki. Nie dostają pensji, urlopu, świadczeń chorobowych i nie mają zusowskich ubezpieczeń. Muszą wstąpić do związku i wówczas dostają miesięcznie kilkaset złotych zapomogi.
Inne związki są zszokowane wyborem Rybnika 90 i zapowiadają złożenie w KW wniosku o unieważnienie przetargu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jak związek pierze kopalniane brudy