Dozór policji oraz poręczenia majątkowe w wysokości 10 tys. zł zastosował sąd wobec Bogusława S. i Jerzego B. - zatrzymanych 12 czerwca w śledztwie dotyczącym ubiegłorocznej katastrofy w kopalni "Halemba", gdzie wybuchy metanu i pyłu węglowego zabiły 23 górników.
52-letni nadsztygar ds. wentylacji z "Halemby" Bogusław S. i 40- letni sztygar zmianowy Jerzy B. z prywatnej firmy Mard, która wykonywała prace w tej kopalni, są podejrzani o narażenie górników na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. W dniach poprzedzających katastrofę, mimo przekroczenia stężeń metanu i zagrożenia wybuchem pyłu węglowego, nie zdecydowali o wyprowadzeniu załogi z zagrożonego rejonu.
Dotychczas prokuratura postawiła zarzuty w tej sprawie sześciu osobom, z których dwie - nadsztygar z firmy Mard oraz główny inżynier wentylacji z kopalni - przebywają w areszcie. Innemu podejrzanemu, za zgodą prokuratury, areszt uchylono. Wobec pozostałych zastosowano mniej dotkliwe środki zapobiegawcze. Grozi im do ośmiu lat więzienia. Prokuratura zapowiada wkrótce kolejne zatrzymania osób podejrzanych w tej sprawie - czytamy w "Rz".
Według ustaleń specjalnej komisji, niezależnie od prokuratury badającej przyczyny katastrofy, za nieprawidłowości w kopalni, które poskutkowały śmiercią górników, odpowiada 19 osób - 16 z kierownictwa i dozoru kopalni "Halemba" oraz trzy z firmy Mard, w której pracowało 15 z 23 ofiar tragedii.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Halemba: dozór policji i poręczenia majątkowe wobec podejrzanych