XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Górnicy z "Budryka" zrezygnowali z protestu pod ziemią

Górnicy z "Budryka" zrezygnowali z protestu pod ziemią
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Trzej górnicy, którzy od nocy z czwartku napiątek prowadzili podziemny protest w kopalni "Budryk", wyjechali na powierzchnię - poinformowali w sobotę PAP przedstawiciele komitetu protestacyjnego. Zaznaczają, że nie przerywają trwającego już 27. dzień strajku na powierzchni.

W piątek, po kolejnej turze negocjacji na temat podwyżek płac, doszło wreszcie do zbliżenia stanowisk związkowców i zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), do której "Budryk" został
niedawno przyłączony. Wypracowany kompromis chce jednak przeanalizować resort gospodarki, dlatego ciągle nie podpisano porozumienia.

- Trzej górnicy wyjechali na powierzchnię, ponieważ nie chcemy się radykalizować i dawać ministerstwu pretekstu do odrzucenia porozumienia - powiedział PAP jeden z liderów protestu Wiesław Wójtowicz.

Poinformował on też, że w sobotę czterech przedstawicieli strajkujących spotkało się w Katowicach z metropolitą katowickim arcybiskupem Damianem Zimoniem. - Przedstawiliśmy aktualną sytuację w kopalni i przyczyny protestu - powiedział.

Po spotkaniu z abp. Zimoniem protestujący mają zmienić najczęściej wznoszone podczas strajku hasło: Dotychczasowe "Na Piekary" (gdzie związkowcy chcieli odesłać b. dyrektora kopalni
Piotra Bojarskiego - PAP) zastąpi "Na Piekary - na pielgrzymkę", bo tam będziemy się chcieli wszyscy spotkać - oświadczył Wójtowicz.

Trwający już 27. dzień protest w "Budryku" prowadzą 4 z 9cdziałających tam związków zawodowych. Według komitetu strajkowego, w okupacji na powierzchni bierze udział ok. 700 górników. Kopalnia zatrudnia 2,4 tys. osób. Pracodawca uważa strajk za nielegalny.

Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach (WUG) zaalarmował w piątek, że zapewnienie bezpieczeństwa ludzi i majątku strajkującej kopalni "Budryk" wymaga podjęcia "nadzwyczajnych kroków". Chodzi o zagrożenie pożarem endogenicznym, które rośnie podczas długotrwałego postoju. W piątek prezes WUG wysłał pismo w tej sprawie do wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka.

WUG zwrócił się do Pawlaka po tym, gdy dyrektor kopalni w oficjalnym piśmie oświadczył, iż z powodu trwającego strajku nie jest w stanie wykonać decyzji Okręgowego Urzędu Górniczego w
Gliwicach z 7 stycznia, nakazującej wznowienie wydobycia węgla w kopalni.

Rzeczniczka WUG Edyta Tomaszewska powiedziała w sobotę PAP, że obecnie pod ziemią służbę pełni ok. 30 osób - to przede wszystkim specjaliści z zakresu zagrożenia metanowego i wentylacji. Sytuacja w kopalni jest pod stałym monitoringiem Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Górnicy z "Budryka" zrezygnowali z protestu pod ziemią

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!