Kilkunastu górników zasiądzie jeszcze w marcu na ławie oskarżonych. Zarzuca im się pobicie policjantów podczas pamiętnej demonstracji w obronie górniczych emerytur.
Posłowie się przestraszyli i następnego dnia przyznali górnikom bezterminowo specjalny system emerytalny. Jednak na tym sprawa wcale się nie zakończyła, bo stołeczna prokuratura oskarżyła o czynną napaść na funkcjonariuszy 19 zatrzymanych górników z kopalń: "Piast", "Ziemowit", "Zofiówka", "Jas-Mos", "Chwałowice", "Staszic" i "Bobrek". Zdaniem śledczych obrzucali oni stróżów prawa kamieniami oraz innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Jeden z oskarżonych przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Skazano go na półtora roku więzienia w zawieszeniu i 1,5 tys. zł grzywny. Sprawę pozostałych 18, którzy twierdzą, iż nie bili się z policjantami, przekazano do sądu w Bytomiu.
- Proces związkowców rozpocznie się 23 marca - zapowiada sędzia Michał Niedopytalski, prezes Sądu Rejonowego w Bytomiu.
Zdaniem profesora Marka Szczepańskiego, socjologa z Uniwersytetu Śląskiego, proces i wyrok, którym się on zakończy będzie ważny dla przyszłości związków zawodowych w naszym regionie. Bo wytyczy granice organizowanych przez związkowców demonstracji - czytamy w "Gazecie".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Górnicy oskarżeni o pobicie policjantów