Nikt nie daje gwarancji pracy na stanowisku przodkowym przez 25 lat. Może się więc okazać, że górnicy będą seryjnie przenoszeni do pracy w innych miejscach, żeby tych emerytur nie otrzymali.
- Wyrażono zaniepokojenie słabszymi wynikami poszczególnych spółek węglowych - mówi portalowi wnp.pl Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. - Jednak obrady niemal całkowicie zdominował temat górniczych emerytur. Jeżeli zapowiedzi mówiące o tym, że chce się odebrać uprawnienia dotyczące emerytur górniczych, okażą się prawdziwe, jesteśmy gotowi do pojęcia radykalnych działań w obronie tego, co się górnikom należy.
Wacław Czerkawski wskazuje, że w razie potrzeby będą o to walczyć ramię w ramię wszystkie górnicze centrale.
- Mówi się co prawda, że emerytury będą nadal przysługiwać górnikom pracującym przy wydobyciu - podkreśla Wacław Czerkawski. - Ale trzeba pamiętać, że nikt nie daje gwarancji pracy na stanowisku przodkowym przez 25 lat. Może się więc okazać, że górnicy będą seryjnie przenoszeni do pracy w innych miejscach, żeby tych emerytur nie otrzymali - podsumowuje Wacław Czerkawski.
Jerzy Dudała
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Górnicy obawiają się nowego podejścia do emerytur