Po ujawnieniu przez związkowców z Sierpnia 80 nagrania, na którym nadsztygar bhp w kopalni Szczygłowice namawia podwładnego do kłamstwa, kolejni górnicy chcą zeznawać o nieprawidłowościach. Barierę milczenia boją się jednak pokonać górnicy z innych kopalń.
Zdaniem związkowca górnicy nadal boją się powiedzieć prawdę, bo obawiają się utraty pracy. Podkreśla, że dużo zależy od zakończenia sprawy dotyczącej Szczygłowic.
- Ludzie obserwują. Jak winni w tej sprawie zostaną ukarani, to worek się rozwiąże - podkreśla w dzienniku Ziętek. Jego zdaniem do tej pory w górnictwie panuje zmowa milczenia.
O nagraniu i nadużyciach w kopalni Szczygłowice czytaj więcej: Kolejni górnicy mówią o fałszowaniu wskazań czujników metanu
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Będzie sprawdzać autentyczność nagrania.
Nieoficjalnie wiadomo, że jego autor został już przesłuchany. W tej sprawie nadal nie postawiono jeszcze nikomu zarzutu.
Zobacz także wywiad z Bogusławem Ziętkiem, z sierpnia br., kiedy po raz pierwszy mówił portalowi wnp.pl o tolerowaniu zagrożenia metanowego Zarząd Kompanii toleruje nieprawidłowości
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Górnicy milczą ws. stężania metanu w obawie o pracę