Znaczna część opinii publicznej przyjęła wiadomość o tym - że Kazimierz-Juliusz będzie nadal funkcjonował - jako chęć zduszenia przez rząd nowej premier Ewy Kopacz górniczych protestów.
Ostatnio głośno zrobiło się o całym sektorze po proteście dołowym pracowników sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, która miała zakończyć eksploatację do końca września tego roku, ale ostatecznie będzie fedrować dalej, aż do wyczerpania złoża.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Górnictwo upadnie przez fatalne zarządzanie?